Krzysztof Zdzisioo Krzysztof Zdzisioo
214
BLOG

Środowiska gender zamierzają wydać nowa wersję „Lalki”.

Krzysztof Zdzisioo Krzysztof Zdzisioo Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 

Środowisko ludzi wspierających ideologię gender, po nieudanej próbie pozyskania od Ministerstwa Środowiska 4 milionów PLN na propagowanie swojej ideologii przy segregowaniu domowych odpadów (w spotach wystąpili znany restaurator Wojciech Modest Amaro i krytyk kulinarny Maciej Nowak) podjęło decyzję o stworzeniu nowych wersji arcydzieł literatury polskiej i w ogóle światowej.

Na pierwszy strzał trafi „Lalka” Bolesława Prusa, która to w nowej wersji nazywać się będzie „Pajacyk”, a głównym bohaterem będzie Alfons Wokulski.

Główny wątek powieści to miłość Alfonsa Wokulskiego (skrzętnie ukrywającego swe preferencje seksualne zubożałego szlachcica) do Mraczewskiego, sprzedawcy.
Podejrzewany o zmianę preferencji Alfons Wokulski wyjeżdża razem ze swoim rosyjskim przyjacielem zdobyć pieniądze na rozwój ideologii gender i dla wsparcia stowarzyszeń LBGT w zaborze rosyjskim.
Kiedy wraca do Warszawy, by już otwarcie ubiegać się o względy swojego ukochanego, na jego drodze staje Panna Kozeta Łęcka. Jest ona niestety jak każda kobieta istotą niezdolną do odczuwania głębszych uczuć, liczą się dla niej jedynie pieniądz i luksus. Jest gotowa sprzedać się za te wartości bogatemu, a takim jest właśnie Alfons Wokulski.

Alfons, mimo presji środowiska, a szczególnie bigota Rzeckiego, nie dopuszcza myśli o małżeństwie z Kozetą, bo jest ona w jego mniemaniu człowiekiem z niższej warstwy. Historia miłosna niemal kończy się katastrofą - Wokulski zmuszony zostaje do małżeństwa z Łęcką i dla ratowania swojego związku z Mraczewskim znika z nim w tajemniczych okolicznościach (istnieją przypuszczenia, że popełnił samobójstwo), a Kozeta wstępuje do klasztoru, który (jak cały Kościół zresztą), jest tu przedstawiony jako skupisko pedofili i zboczeńców.
Ponosi więc Kozeta zasłużona karę, bo jak wynika z motto książki „Jak coś się dzieje dobrze między dwoma mężczyznami, to diabeł pośle babę”.

Majętności Wokulskiego trafiają na szczęście w dobre ręce Szlangbauma, który odnajduje list Wokulskiego zalecającego mu dobre zagospodarowanie majątku na dokopanie chrześcijanom.

Siedząc myślę, rozwagę czynię, akcja rzecz ciężka, to nie sprawa prosta, jest skomplikowana gdy jej trzeba sprostać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo