Środowisko ludzi wspierających ideologię gender, po nieudanej próbie pozyskania od Ministerstwa Środowiska 4 milionów PLN na propagowanie swojej ideologii przy segregowaniu domowych odpadów (w spotach wystąpili znany restaurator Wojciech Modest Amaro i krytyk kulinarny Maciej Nowak) podjęło decyzję o stworzeniu nowych wersji arcydzieł literatury polskiej i w ogóle światowej.
Na pierwszy strzał trafi „Lalka” Bolesława Prusa, która to w nowej wersji nazywać się będzie „Pajacyk”, a głównym bohaterem będzie Alfons Wokulski.
Główny wątek powieści to miłość Alfonsa Wokulskiego (skrzętnie ukrywającego swe preferencje seksualne zubożałego szlachcica) do Mraczewskiego, sprzedawcy.
Podejrzewany o zmianę preferencji Alfons Wokulski wyjeżdża razem ze swoim rosyjskim przyjacielem zdobyć pieniądze na rozwój ideologii gender i dla wsparcia stowarzyszeń LBGT w zaborze rosyjskim.
Kiedy wraca do Warszawy, by już otwarcie ubiegać się o względy swojego ukochanego, na jego drodze staje Panna Kozeta Łęcka. Jest ona niestety jak każda kobieta istotą niezdolną do odczuwania głębszych uczuć, liczą się dla niej jedynie pieniądz i luksus. Jest gotowa sprzedać się za te wartości bogatemu, a takim jest właśnie Alfons Wokulski.
Alfons, mimo presji środowiska, a szczególnie bigota Rzeckiego, nie dopuszcza myśli o małżeństwie z Kozetą, bo jest ona w jego mniemaniu człowiekiem z niższej warstwy. Historia miłosna niemal kończy się katastrofą - Wokulski zmuszony zostaje do małżeństwa z Łęcką i dla ratowania swojego związku z Mraczewskim znika z nim w tajemniczych okolicznościach (istnieją przypuszczenia, że popełnił samobójstwo), a Kozeta wstępuje do klasztoru, który (jak cały Kościół zresztą), jest tu przedstawiony jako skupisko pedofili i zboczeńców.
Ponosi więc Kozeta zasłużona karę, bo jak wynika z motto książki „Jak coś się dzieje dobrze między dwoma mężczyznami, to diabeł pośle babę”.
Majętności Wokulskiego trafiają na szczęście w dobre ręce Szlangbauma, który odnajduje list Wokulskiego zalecającego mu dobre zagospodarowanie majątku na dokopanie chrześcijanom.