Wielu komentatorów, dziennikarzy i zwykłych obywateli zastanawia się, co przed wyborami samorządowymi we Wrocławiu zrobi prezydent Dutkiewicz? Dolnośląska stolica uchodziła i chyba uchodzi za bastion PO. Ludzie związani z tą formacją, dawniej w koalicji z innymi solidarnościowymi ugrupowaniami, nieprzerwanie rządzą we Wrocławiu, od pierwszych samorządowych wyborów.
Kiedy w ministry poszedł B. Zdrojewski, schedę po nim objął właśnie R. Dutkiewicz. Wrocław jest miastem bardzo mocno rozwijającym się i z pomysłem na przyszłość. Najnowsze sondaże pokazują, że pozycja obecnego prezydenta jest bardzo mocna i niezagrożona. Stąd też wrocławski problem Platformy. Co zrobić, żeby wyborów nie przegrać z kretesem. Osłabiony i we Wrocławiu niezbyt lubiany G. Schetyna, jeszcze nie tak dawno groził, że Dutkiewicza wykończy, teraz proponuje mu współpracę. Nie wystawimy swojego kandydata na prezydenta (i tak nie ma szans), a ty oddasz nam sejmik. R. Dutkiewicz zapowiedział wcześniej, że ze swoim ugrupowaniem zawalczy o cały Dolny Śląsk i uczyni z niego Bawarię. Jak te układanki się skończą – nie wiem.
Pytanie, które mi się nasuwa jest takie; czy materiał (Platforma) jest już trochę zmęczony i rozpocznie się powolny odwrót, czy też ludzie mają dosyć partyjnictwa i zawłaszczania państwa, szczególnie w swoich małych ojczyznach. Czy może chcą mieć gospodarza, który zajmuje się tym co do niego należy, a nie troską o pozycje w partii. Myślę, że jedno i drugie i trzecie.
Mieszkam we Wrocławiu. Bywało, że malowałem krasnale na murach w stanie wojennym. Taki mój wkład w upadek komuny. ha ha
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka