Mają w kieszeni całą muzykę świata
mogą im zagrać na zawołanie
wszystkie filharmonie i wszyscy didżeje jacy kiedykolwiek istnieli
na muśnięcie opuszkiem palca po smartfonowym ekranie
jednak słuchają i słyszą coraz mniej
mają w kieszeni całą mądrość świata
zasoby wszystkich bibliotek i nakłady wszystkich czasopism
każdą radiostację i telewizję na wyciągnięcie ręki
kilkadziesiąt programów informacyjnych z każdego niemal zakątka globu
na pstryknięcie palcem na mrugnięcie okiem
jednak wiedzą i rozumieją coraz mniej
mają w kieszeni wszystkie narzędzia potrzebne do tego
żeby zaprowadzić porządek
jednak robią coraz większy bałagan
mogą w każdej chwili i z każdego miejsca na świecie ze sobą porozmawiać
jednak mówią już tylko do siebie
mogą znaleźć się na drugi dzień w dowolnym miejscu na Ziemi
jednak coraz bardziej zamykają się w sobie i swoich czterech ścianach
poza którymi nie widzą już nic, albo prawie nic
czasem krzyczą wołają o uwagę
kogo? sąsiad wyprowadził się na drugą stronę ściany
i zapatrzony w prostokątny ekran telewizora
nie dostrzegłby nawet Mony Lisy
gdyby przeparadowała z tym swoim uśmiechem przez środek salonu
(no chyba, żeby coś wcześniej z siebie zrzuciła
no ale wówczas uśmiech byłby ostatnią rzeczą, która by go zainteresowała)
a kiedyś marzyli o tym, żeby być jak Marco Polo
albo Ferdynand Magellan
żeby wiedzieć więcej i więcej rozumieć
o wszystkim co tylko ma jakieś znaczenie
albo i nie ma
ale to oni będą o tym decydować
jednak pozwalają coraz bardziej decydować o tym innym
(oczywiście, Pocket Man od czasu do czasu podróżuje
szczególnie po ciepłych krajach
no chyba, że sam jest z takich krajów, wtedy podróżuje gdzie indziej, bardziej na północ, albo jeszcze bardziej na południe
rzadko to jednak można nazwać kształcącymi podróżami
szczerze powiedziawszy, lepiej żeby już w ogóle nie podróżował i nie gorszył biednych tubylców
swoimi barbarzyńskimi zwyczajami
bo barbarzyńca z Pocket Man'a wychodzi najczęściej dopiero po przekroczeniu granicy
wtedy wydaje mu się, że może sobie pozwolić na więcej, niż kiedy jest u siebie... albo przynajmniej mu się wydaje, że jest
ale o tym już być może powiemy trochę więcej przy innej okazji)
chcieli znać prawdę
teraz się jej boją
albo wykpiwają
jako niepraktyczną
chcieli być lepsi
no i się stali
ale niekoniecznie w tym, w czym chcieli pierwotnie być
i być powinni
mają wszystko
w kieszeni
może dlatego tak trudno im po to sięgnąć
a jeśli już sięgają
to niekoniecznie po to po co powinni
może powinni mieć
mniej i rzadziej
wtedy być może wiedzieliby już lepiej co z tym zrobić
mają wszystko
w kieszeni
może dlatego wydaje im się
że ciebie też mogą mieć
sami już jednak nie zastanawiają się
w jakiej i czyjej kieszeni siedzą
najprawdopodobniej wydaje im się, że nie siedzą w żadnej
był człowiek z marmuru
człowiek z żelaza
teraz nadszedł czas człowieka z kieszeni
człowieka kieszonkowego
takiego pocket man'a
na miarę naszych czasów
tekst:
prawa autorskie zastrzeżone dla: krzak gorejący
poza tym blogiem - dozwolone tylko odsyłanie do oryginału tekstu znajdującego się na tym blogu co najwyżej z wykorzystaniem krótkich fragmentów nie stanowiących więcej niż 1/3 całości wraz z podaniem pełnego internetowego adresu
wykorzystywanie tekstu na scenie, bądź jego druk czy internetowa publikacja na innych stronach w całości tylko za zgodą autora, po którą należy się zgłosić na kontakt przypisany do tego bloga
Ilustracje:
kadry z Le Petit Bonhomme De Poche, animowanego filmu krótkometrażowego z 2016 r.: https://www.folimage.fr/fr/films/le-petit-bonhomme-de-poche-161.htm
Piszę pamiętnik artysty,/Ogryzmolony i w siebie pochylon,/Obłędny, ależ wielce rzeczywisty!//C.K.Norwid: Klaskaniem mając obrzękłe prawice ze zbioru Vade-mecum
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura