krzak gorejący krzak gorejący
168
BLOG

Yellow Submarine Donalda Tuska.

krzak gorejący krzak gorejący Polityka Obserwuj notkę 3

To było do przewidzenia, że aktualna opozycja będzie usiłowała wykorzystać powódź do uderzania w rząd. Takie ich demokratyczne prawo. W tytule jednego z wpisów na tym portalu padło wprost pytanie: Czy ta powódź zatopi rząd Donalda Tuska? A czy pandemia covid19, która pochłonęła ponad 100 tys. ofiar wśród Polaków ujawniając po drodze nieudolność i hipokryzję ówcześnie rządzących, doprowadziła do ich zatopienia? To zrobiły znacznie później wychodzące co rusz na jaw nowe afery i krytyka za niszczenie porządku demokratycznego, a nie jakieś przychodzące od zewnątrz katastrofy. Tak samo będzie z aktualnym rządem, nawet jeśli po drodze zaliczy jakieś małe wpadki. Przez następne dwa, trzy miesiące usuwanie skutków powodzi i pomoc finansowa dla powodzian będzie zapewne tematem nr1, ale już po Nowym Roku, a może już przy okazji listopadowych wyb. prez. w USA, zacznie schodzić na dalszy plan. PiSowi nie pomoże powódź, ani nawet drugi biblijny potop, a jak będą usiłowali coś na niej ugrać, jedynie na tym stracą jeszcze bardziej. Zresztą, cały czas usiłują. Morawiecki już próbuje szukać usprawiedliwień dla siebie i swoich ministrów za próbę przeprowadzenia niezgodnych z prawem i Konstytucją wyb. prez. w czasie pandemii poprzez odniesienia do aktualnych wydarzeń. Nic to jednak nie da i raczej nie zatrzyma prac w prokuraturze nad zarzutami również dla niego.

Powódź  nie opóźni rozliczeń, prokuratorzy pracujący nad tymi sprawami nie przerwą ich z powodu powodzi, ani tym bardziej nie zamkną. To nie rządowi Donalda Tuska póki co grozi zatonięcie, ale pisowskiej łajbie zaliczającej kolejne zderzenia z wyspami lodowymi  i nabierającej powoli wody. Niewiele jej też da pozbywanie się balastów w rodzaju Ryszarda Czarneckiego, bo tam same balasty, których będą musieli się powoli pozbywać, żeby nie pójść wraz z nimi na dno, aż w końcu na pokładzie zostaną tylko same mało liczące się postaci, którym nie pozostanie nic innego jak samemu ją opuścić i przesiąść się na własną łajbę.

Poza tym łódź Donalda Tuska może pływać zarówno na wodzie, jak i pod wodą. Podobno kaczki też są niezatapialne, więc trochę się jeszcze z nimi oboma pomęczymy:


Piszę pamiętnik artysty,/Ogryzmolony i w siebie pochylon,/Obłędny, ależ wielce rzeczywisty!//C.K.Norwid: Klaskaniem mając obrzękłe prawice ze zbioru Vade-mecum

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka