Min. Bodnar powołał właśnie do życia nową instytucję: świeckiego konfesjonału.
Wg planowanych zmian ustawowych mających przywrócić konstytucyjny porządek w sądach w związku z tzw. neosędziami, czyli sędziami powołanymi po 2018 r. przez zreformowaną przez PiS KRS, sędziowie przez nią powołani mają zostać podzieleni na trzy grupy.
W jednej z nich mają się znaleźć "osoby, które dostały ten awans, ale tylko dlatego, że miały nieprzepartą wolę awansowania w strukturze sądownictwa". Dalej min. Bodnar wyjaśnia: "W tym przypadku przewidujemy wprowadzenie instytucji +czynnego żalu+. Jeśli złożą oświadczenie i powiedzą, że to był ich błąd życiowy, to dobrowolnie wracają do sądu, w którym wcześniej orzekali, ale w stosunku do nich nic więcej się nie dzieje, mogą od następnego dnia startować w nowych konkursach i ubiegać się o funkcjonowanie na nowych zasadach. W pewnym sensie uznajemy ich, że są rozgrzeszeni"
Mam zatem związaną z tym propozycję dla min. Bodnara:
należy wprowadzić instytucję świeckiego konfesjonału. Sędziowie będą przychodzić co niedzielę do min. Bodnara, tj. o. Bodnara, i spowiadać się, a on ich będzie rozgrzeszał. Albo nie.
W ramach pokuty wysłanie na praktyki do ETPCZ albo TSUE.
No dobra, koniec żartów.
Panie min. Bodnar! Pomyliły się tu komuś kompetencje. Pan został powołany do świeckiego rządu, a rozgrzeszanie sędziów niech Pan lepiej zostawi księżom. Skoro ktoś dla kariery postanowił ignorować to, że dostał awans od niekonstytucyjnego organu... to nadaje się co najwyżej, żeby robić karierę w Biedronce, a nie w WYMIARZE SPRAWIEDLIWOŚCI. Tacy sędziowie mają potem sądzić obywateli?
To już lepiej od razy wysłać ich do Łukaszenki. Tam tacy sami karierowicze.
W ogóle, zamiast sądzić... spowiadajcie ludzi.
Piszę pamiętnik artysty,/Ogryzmolony i w siebie pochylon,/Obłędny, ależ wielce rzeczywisty!//C.K.Norwid: Klaskaniem mając obrzękłe prawice ze zbioru Vade-mecum
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka