Ciężkie, dziwne przeziębienie, połączone z objawami neurologicznymi przeszedłem w styczniu tego roku. Wielu ludzi, z którymi rozmawiałem, również wspomina o bardzo nietypowym i ciężkim przeziębieniu/grypie jakie przechodzili na przełomie 2019 i 2020 roku. Docierają do mnie też artykuły z zagranicy napisane przez lekarzy, że koronawirus pojawił się w Europie dużo wcześniej, niż wynika to z oficjalnych komunikatów. Jeżeli ten wirus przenosi się z człowieka na człowieka tak łatwo, jak to podają lekarze, to oznacza, że wirus COVID-19 do dnia dzisiejszego dotarł już do większej części populacji Europy. Większość z nas przeszła zakażenie bezobjawowo, część, tak jak i ja, przechorowała jak coroczną infekcję górnych dróg oddechowych. Tylko znikomy procent osób, tych o obniżonej odporności organizmu, chorując zwykle na inne choroby, stał się ofiarą tej nowej odmiany koronawirusa.
Tak więc wielu z nas posiada antyciała, lub nosi w sobie ślady po przebytej wcześniej infekcji w postaci nieaktywnych części wiadomego wirusa.
Jak wynika z coraz powszechniej znanej zasady działania testów PCR, 45 powtórzeń namnażania materiału badawczego, potrafi wykryć covid-19 praktycznie wszędzie, zwłaszcza tam, gdzie ten wirus był kiedyś obecny. To dlatego latem, kiedy zjadliwość koronawirusów, wirusów grypy, itp. jest bardzo niewielka, powszechnie stosowano akcje badania przesiewowego, zwykle w zakładach pracy i zwykle znajdowano, a jakże - zakażenia bezobjawowe.
Wraz z nadejściem jesieni, wszędzie zmieniono "strategię walki z covid-19". Teraz to lekarze rodzinni na podstawie diagnozy dokonanej zdalnie, przez telefon, kierują na wykonanie testów pcr. Problem polega na tym, że w naszej strefie klimatycznej, od października zaczyna się coroczny sezon zachorowań na grypę i przeziębienia (jak na ironię powodowane przez starą odmianę koronawirusa), a objawy tych chorób nie różnią się NICZYM, od objawów koronawirusa. Pewnie dlatego przed labolatoriami pojawiły się kolejki w oczekiwaniu na wykonanie testu.
Tak więc mamy powiększający się strumień badanych, mamy testy, które wykrywają w zasadzie wszystko co związane jest z COVID-19, nawet dalekie wspomnienie po przebytej infekcji, mamy też w efekcie rekordy wykrytych zakażeń.
Inne tematy w dziale Rozmaitości