Wiem, wiem - nie należy rozpoczynać w ten sposób ale zawsze mogłem zacząć gorzej np. tak: "Więc wróciłem".
Było dużo hołdów i teorii literatury, ktoś proponował Wildsteinowi aby pisał prościej by lepiej trafiać do ludzi, np. "Z kryminałów Agaty Christie można się bardzo wiele dowiedzieć o Anglii i angolach"
Gociek ukradł Wildsteinowi szoł, najpierw pochwalił go za prezesowanie TVP, że bardzo wiele zrobił, zwłaszcza filmy i teatr tv.
No i powiedział circa tak: "Społeczeństwo reaguje na obrazki, trzeba je atakować obrazkami, kręcić filmy itd, itp..."
Potem były pytania, ktoś po WSKMiS zapytał o TV Trwam i tu Wildstein stanął na wysokości zadania ale do książek już nie wrócono.
Zmieniać trzeba na drodze demokratycznej - nie tak jak Braun to postuluje..."
Nie można powiedzieć, że stanął po stronie Ziemkiewicza ale wyraźnie do niego mu bliżej.
Potem było podpisywanie książek, wmieszałem się w kolejkę i zamiast książki podsunąłem mu pytanie: „Czy oglądał nagranie ze spotkania z Braunem, Nowakiem, Coryllusem, Toyah’em i Kamiuszkiem?
Odpowiedział, że ”Nie, czytałem"
Na to ja: "Ale przecież nie było pełnej relacji na pismie!"
"Niech Pan obejrzy całość"
"Obejrzę" - obiecał.
Nie wierzę, że obejrzy.
I tak to czołowy pisarz/publicysta wyrabia zdanie na podstawie pośrednich przekazów.
Spotkania nie nagrywałem ale będzie relacja na niezalezna.pl jutro, pojutrze.
Komentarze
Pokaż komentarze (17)