"Aleś pomanipulował ..."
Przyznaję Łazarzu ! Pomanipulowałem...
He, he ! ;-)
Nie wiesz, że manipulacja to podstawa ?
Ostatnio mam z nią do czynienia nieustannie....
Muszę Ci się przyznać, że sam nie mam czasu na czytanie książek.
Książkę
Toyah'a (tę "O siedmiokilogramowym liściu i inne historie") kupiłem hurtem jak tylko się ukazała razem ze wszystkimi książkami
Coryllusa).
I... postawiłem a raczej położyłem na kupce pozostałych "książek do pilnego przeczytania".
I tak czekały, czekały - ciągle mi brakowało czasu - a kupka rosła i rosła
.
I wreszcie w ostatni długi weekend zabrałem ze sobą dwie: Toyah'a:"Liść" i Coryllusa "Baśń...".
I przeczytałem od dechy do dechy.
Mimo, że prawie wszystko to co tam się znajduje już czytałem na blogach obu Panów, to czytałem to zupełnie na nowo.
Bez dawkowania i konieczności oczekiwania kolejny dzień na następny, nowy post, bez możliwości komentowania i bez komentarzy innych....
Zupełnie inna jakość - tylko ja i te historie.
Pełna głębia...
I o to chodzi.
Dlatego ważne jest abyśmy potrafili oderwać się od tych wszystkich bieżących spraw i znaleźli czas na lekturę i na zadumę. Nawet gdy lektura na przemian rozrywa lub goi nasze serca... .
Cały Twój komentarz znakomicie zrozumiałem ale jak się zorientowałeś odrobinkę zmanipulowałem. Ale to w dobrych intencjach.
Proszę o wybaczenie.
„Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki!" Łk 12,24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura