Jest ciemno, zimno i do domu daleko... Oni biegną, by ktoś mógł przeżyć. Tym razem to nie TOPR. To ekipa UltraKrwi.
Jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek, który chce uratować drugiego człowieka? Może wspinać się po nocy w Himalajach. Może latami organizować ogólnokrajowe koncerty charytatywne. Może także honorowo oddawać krew, bez zastanawiania się, komu tym razem będzie potrzebna i kiedy. Właśnie taką postawę, taką formę bohaterstwa, promuje Jacek Bastian wraz z drużyną Ultra Krwi. Po raz kolejny podjęli się przebiegnięcia całej linii brzegowej. I nie jest tu wcale mowa o letniej rundce wokół jeziora Niegocin a o wyczynie przerastającym wyobraźnię wielu osób.
Każdy ma swój krwiobieg - to hasło przewodnie ekipy UltraKrew.
Trzeci rok z rzędu drużyna Jacka pokonuje biegiem całe polskie wybrzeże: startując ze Świnoujścia a kończąc w Piaskach. Od granicy zachodniej do wschodniej jest ok 550 km linii brzegowej. To bardzo daleko nawet dla kogoś, kto chciałby ją przebyć rowerem przy sprzyjających warunkach. A robić to bez roweru i na dodatek w środku zimy jest już tzw. wyższą szkołą jazdy! Dlaczego więc nie wybiorą sobie bardziej dogodnego momentu na tą spektakularną akcję? Odpowiedź jest zabójczo prosta: bo osoby, potrzebujące krwi, mogą nie doczekać lepszej pogody.
W tym biegu nie liczą się rekordy, pokonanie rywali czy nagrody!
Nadrzędnym celem corocznej akcji pokonania przez grupę śmiałków polskiego wybrzeża jest promowanie honorowego krwiodawstwa. Wszystko zaczęło się od Jacka, którego siostra wygrała walkę o życie dzięki donacjom wielu osób. Po takim doświadczeniu nie ma słów wystarczających, by wyrazić wdzięczność a najlepsze, co można zrobić to znaleźć narzędzie, pozwalające dotrzeć z ważnym apelem do wielu ludzi. I, chociaż pogoda w styczniu bywa brutalna a ceną udziału w akcji jest wielkie zmęczenie, przemarznięcie i tydzień „wyjęty z życia”, to uczestnicy zgodnie twierdzą, że jest warto!
Setki litrów zebranej krwi to potencjalnie tysiące uratowanych osób.
O tym przedsięwzięciu dowiedziałem się od znajomego. Poza oddaniem krwi na hasło „UltraKrew”, postanowiłem się przyłączyć do części biegowej. Wspólnie przebyliśmy mierzeją helską ok 10% trasy, które dało mi namiastkę tego, co oni przeżyli. Niniejszy wpis ma na celu zachęcić czytelników do wsparcia tego szlachetnego projektu. Zbiórka krwi trwa w całej Polsce do 30/01 a niezależnie od niej można zasilić Stowarzyszenie UltraKrew przelewem na rachunek podany na stronie www.ultrakrew.pl. Pod tym adresem znajdują się też informacje o inicjatywie oraz sylwetki uczestników. Gorąco zachęcam - T.K.
Inne tematy w dziale Sport