kreatywny wandal kreatywny wandal
948
BLOG

Beneficjenci "Podatku Handlowego" min. Pawła Szałamachy

kreatywny wandal kreatywny wandal Polityka Obserwuj notkę 19

Pierwsza myśl jest najlepsza… To stare powiedzenie czy też spostrzeżenie można także zastosować do tego co „wykluło” się z pierwszych planów opodatkowania sklepów wielko-powierzchniowych w Polsce. Z pierwotnych planów wyszło zero czyli nic. Pieniędzy z tego będzie tyle co kot Ufki napłakał. Poczucie, że ta władza wreszcie sprawiedliwie potraktuje Polski drobny handel i drobnych przedsiębiorców rozliczających się fiskusem PiT-em a nie CiT-em, prysło i nie wróci. Zostali Ci ludzie kolejny raz jeśli nie oszukani to „olani” przez rządzących.

Zamierzeniem planowanego wprowadzenia "podatku detalicznego" było bowiem nie tylko opodatkowanie supermarketów ale przede wszystkim stworzenie równych konkurencyjnych szans dla polskich małych rodzinnych sklepów i przedsiębiorstw. Jeśli w pierwszych planach można się było doszukać działań rządzących do wywiązania się z pierwotnych planów ( stworzenia równych szans dla Polskich kupców ) to w tym co ma obecnie do podpisania prezydent Duda, z tych myśli, planów i zamierzeń nie zostało nic.

Minister Henryk Kowalczyk a później i minister Paweł Szałamacha  przestraszył się bowiem nie tylko brukselskich biurokratów ale także podpuszczonych, krzykliwych, zwiezionych z całej Polski, za pieniądze zainteresowanych grup kapitałowych,- handlarzy, agentów i franszyzo-biorców nie mających pojęcia że wrzeszczą przeciwko sobie i swoim interesom. Bo przecież głównie ich konkurentami są sieci handlowe i grupy kapitałowe zwolnione wspaniałomyslnie z obowiazku podatkowego, w złożonej do podpisu prezydentowi ustawie. Zwolnieni z obowiązku podatkowego przez min. Szałamache, zaraz po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o podatku od sklepów wielko-powierzchniowych itd., itd… będą mogli otwierać szampana. Mają sie z czego cieszyć. Znowu udało się wykiwać głupich Polaczków… Przykre to i co gorsze niesprawiedliwe dla wielu tysięcy ciężko pracujących wraz ze swoimi rodzinami, drobnych polskich kupców. Ludzi którzy płacą podatki w pełnym wymiarze, nad którymi nikt się nie lituje. O to chodziło panu panie ministrze Pawle Szałamacha czy wicepremierze Kowalczyk??? Jeśli tak to gratuluje. Udało się. Polak potrafi. Daliście rade.

Teraz to co było powodem napisania tej notki. Otóż senat na swoim ostatnim piątkowym posiedzeniu przyjął bez poprawek ustawę o „podatku detalicznym” Oznacza to, że projekt nie musi wracać do Sejmu i czeka tylko na podpis prezydenta. Ten wydaje się jedynie formalnością, a to oznacza, że od 1 września sklepy będą musiały zacząć naliczać podatek.

Ten będzie miał dwie skale podatkowe i bardzo wysoką kwotę wolną od podatku. Kto miesięcznie nie sprzedaje za więcej niż 17 mln zł, nowej daniny nie zapłaci. Nie musi nawet składać zeznania podatkowego. Powyżej tej kwoty stawka wynosić będzie 0,8 proc. obrotów. W drugą skalę podatkową wpadać będą sieci mające obroty powyżej 170 mln zł miesięcznie. Od nadwyżki ponad tę kwotę zapłacą 1,4 proc. Nad szacowanymi ewentualnymi przychodami nie będziemy się tu rozwodzić bo już nie jeden co planował pierdnąć się zesrał... Nie oto tu chodzi.Planowane kwoty mogą okazać się nie realne do osiągnięcia. Poczucie krzywdy, osamotnienia i opuszczenia przez własne państwo wśród polskich drobnych przedsiębiorców natomiast pozostanie i się utrwali. Oni już nie uwierzą w żadną „dobrą zmianę”

Warto, a według mnie koniecznie trzeba zwrócić uwagę na to, że płacenia podatku całkowicie uniknąć może, wiele stosunkowo dużych sieci. Podatkiem Detalicznym objętych nie zostanie m.in. sieć Lewiatan, Intermarche (Grupa Muszkieterów), E.Leclerc, Metro AG (sieć Odido) czy Żabka!!! Wszystkie działają na zasadzie franczyzy lub ajencji, czyli poszczególne sklepy należą do pojedynczych właścicieli (??? ) Mało który z nich przekracza 17 mln zł miesięcznej sprzedaży.

Tak się jakoś składa że sieci te ich sklepy rozlokowały się często w samych centrach miast i miasteczek. Są one największymi i skutecznymi konkurentami dla naszych drobnych przedsiębiorców. Nie jednego już „załatwiły” Miedzy innymi dlatego, że nie płacą należnych podatków. Czy fakt ten umknął naszym decydentom czy „musiał” z jakiś względów nie zostać zauważony. Jeśli rzeczywiście tak było, mam pytanie. Pytanie do naszych ministrów, panów Pawła Szałamachy i Henryka Kowalczyka, czy znają osobiście jakiś właścicieli poszczególnych, pojedynczych sklepów typu „Żabka”, „E. Leclerc”, Intermarche, Media Markt”, „Metro AG”, „Media Saturn”, „PSH Lewiatan” itd. Jeśli nie, to skąd ta „dobra zmiana” dla tych sieci?

Umiarkowany konserwatysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka