kreatywny wandal kreatywny wandal
1185
BLOG

Chrypka Zbigniewa Ziobro.

kreatywny wandal kreatywny wandal Polityka Obserwuj notkę 13

Od dawna twierdzę że Jacek Kurski jest złym duchem Zbigniewa Ziobro. Niestety przy okazji jest złym duchem dla szeroko rozumianej prawicy. Jest zręcznym manipulatorem, inteligentnym bezwzględnym i bardzo ambitnym. Czy sprzedajnym? Tego nie wiem, ale że szkodliwym to pewne. Niebezpiecznie jest go mieć przeciwko sobie, nigdy nie wiadomo co knują rozbiegane oczka i przeciwko komu się zwróci. Nikt chyba nie ma wątpliwości kto w układzie Jacek Kurski – Zbigniew Ziobro ma pozycje dominująca. A kto jest wykonawcą koncepcji budowy nowego, czy rozbicia starego obozy politycznego, w którym się znalazł i które zaczęło go uwierać (proponuje niepotrzebne skreślić ale i tak wychodzi na jedno )

 
Jacek Kurski wykorzystał „ojcowski konflikt” między Zbigniewem Ziobro a Jarosławem Kaczyńskim by spróbować mocniej zaistnieć w polityce. Mocniej jeszcze niż po sławnym już „dziadku z Wermachtu” podczas sławnej kampanii wyborczej. Widać przyzwolenia prezesa zabrakło i stąd przewartościowanie u niego, jak mawiał klasyk, w temacie „dalszy byt polityczny”.
 
Niestety trzeba przyznać, że mu się to poniekąd udało. Siedzi sobie w Brukseli, zajada mule i śni o potężnym prawicowym ugrupowaniu politycznym budowanym prze wystawionych ludzi dla sprytnego przyszłego suwerena. Bo chyba nie ma nikt wątpliwości że jeśli projekt się powiedzie to Jacek Kurski z zimna krwią i z jednakową finezją, znana już z byłych kampanii wyborczych, pożegna Zbigniewa Ziobro niczym Donald Tusk swoich tenorów z PO. Spryciarz z niego ale jeśli materia daje się kroić? Czemu nie skorzystać? Tak przynajmniej kalkuluje Kurski.
 
Jak więc usłyszał, że Zbigniew Ziobro traci głos, że trzęsła mu się ręce a może i portki bo zaczyna sobie zdawać sprawę, że ani z niego żaden mówca wiecowy a w grach zakulisowo-gabinetowych to prezesowi do pięt nie dorasta – ruszył z odsieczą. Zostawił wygodne życie w Brukseli by wesprzeć gubiącego się wyraźnie i wzruszonego figuranta. ( przepraszam sympatyków Zbigniewa Ziobro za określenie ) W polityce wzruszenia są niepożądane no chyba, że starannie zaplanowane i zagrane perfekcyjnie. ( znamy takich mistrzów ) Inaczej mogą zaszkodzić, jak pierwszy, przeważnie uczciwy, odruch po jakimś ważnym wydarzeniu w który się znaleźliśmy. Czy takim wydarzeniem nie był „ Marsz w obronie telewizji Trwam”? Trzeba się tego pierwszego odruchu go strzec, bo może być uczciwy. Jacek Kurski strzeże i czuwa.
 
Zbigniew Ziobro już nie  mówi o wspólnej drodze z Pis -em. Jak zdążył powiedzieć w TVN24 ze będzie z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego we „wspólnej drodze” ale osobno… Jak znam życie, ta wspólna droga to będzie dreptanie obok lub raczej ciche i bez wyrazu podążanie za prezesem i jego partią. No chyba, że Jackowi Kurskiem zmienią się koncepcje. Na dzień dzisiejszy Zbigniew Ziobro odzyskał głos. Tym razem Jacek Kurski stał tuż obok.

Umiarkowany konserwatysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka