Lakoniczna ostatnia notka Blogera @Eine, zamieszczona 4 grudnia 2020 wybrzmiała dramatycznie:
https://www.salon24.pl/u/autodafe/1096912,osobiste-zegnam-wszystkich-tych-ktorzy
To było rzeczywiście pożegnanie z ostatniej chwili. Dzisiaj ze smutkiem dowiedziałem się, że Profesor Mieczysław Sawicki, piszący w S24 pod pseudonimem Eine, odszedł do Pana w Środę Popielcową 17 lutego 2021.
Był wybitnym fizykiem i autorem wielu wspaniałych, ogromnie ciekawych tekstów, które dotykały fundamentalnych, a dotychczas nie rozstrzygniętych problemów i zagadek współczesnej fizyki. Przybliżał istotę najnowszych badań i odkryć, a w każdym z tych tekstów imponował wiedzą, kompetencją, erudycją i jasnością rozumowania ujawniającą niezwykły talent dydaktyczny.
Znałem Go jedynie ze współobecności na platformie S24, ale był mi bardzo bliski i czekałem z niecierpliwością na Jego kolejne notki. Czasem komentowałem i stawiałem pytania, ale przyznam, że często byłem onieśmielony erudycją i wiedzą Autora o fundamentalnych sprawach, które rozważał. Z kolei byłem też zafascynowany odwagą, z jaką formułował i komunikował swoje wątpliwości, a nawet krytykę głównego nurtu poglądów przyjmowanych w gremiach współczesnych fizyków. Zapewne widoczna wyraźnie fascynacja geniuszem Einsteina skłoniła Profesora do wyboru pseudonimu, ale jestem też przekonany, że z własnymi poglądami na mechanikę kwantową słusznie podpierał wymowę jego słów: „Pan Bóg nie gra w kości”.
O śmieci Profesora dowiedziałem się od Pana Pawła Byry - Prezesa Stowarzyszenia Absolwentów LO w Józefowie, w którym Profesor był nauczycielem fizyki przez 10 lat od 1951. Także od Pana Byry, który utrzymywał z Profesorem serdeczny kontakt w ostatnich latach, poznałem Jego imię, nazwisko i krótką historię życia. Rodzice pochodzili z Sokala na Kresach (jeszcze jeden dar Kresów dla Rzeczypospolitej), ale w poszukiwaniu pracy przenieśli się na Śląsk, gdzie Profesor urodził się w 1930 roku w Tarnowskich Górach. Rodzice osiedli potem w Dęblinie, tam chodził do szkoły. Fizykę studiował na Uniwersytecie Wrocławskim, uczył jej w LO w Józefowie, a później przeniósł się do Warszawy i pracował w Instytucie Kształcenia Nauczycieli. Jego pracami naukowymi zainteresował się prof. Kaliski i przyjął go do grupy fizyków na WAT. Ale, gdy przyszedł rozkaz, by „tych cywilów ubrać w mundury”, M.Sawicki zrezygnował. Ożenił się z Ireną z d.Gucewicz, która była matematyczką i uczyła w warszawskich liceach oraz Technikum Kolejowym. Powiedział kiedyś Panu Byrze, że "to małżeństwo to dar od Boga", a potwierdził to, gdy zmarł trzy miesiące po Jej śmierci. Piękny i dobry Człowiek, pełen kultury i wiedzy, która obejmowała też szeroki zakres spraw religijnych i często stawała się tematem Jego rozważań na portalu S24.
Żegnaj Pani Profesorze! S24 prawdziwie teraz zubożał, ale Pan już wzbogacił się, gdy Stwórca podał rozwiązania, których Pan poszukiwał w fizyce.
R.I.P.
Jestem emerytowanym profesorem w dziedzinie fizyki jądrowej. Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie