Wiele bardzo złych rzeczy stało się w Polsce w trakcie 25 lat przemian ustrojowych, a niewiele z nich stało się bez udziału polityków PSL. Jako wieczny koalicjant, rezerwujący dla siebie rolę języczka u wagi, najczęściej sam nie inicjował wielu z tych działań, które niszczyły Polskę, ale brakiem sprzeciwu i wsparciem w głosowaniach współtworzył zło i nigdy nie wymówi się od współodpowiedzialności.
Dzisiaj sytuacja w Senacie RP i haniebne zachowanie marszałka senatu T. Grodzkiego jest klasycznym przykładem konsekwencji, jakie ponosi Polska i współodpowiedzialności PSL za takie skutki. Trzech senatorów PSL umożliwiło Grodzkiemu objęcie funkcji marszałka i w oparciu o ten mandat demonstruje on skrajnie nieodpowiedzialne działania, kompromitujące wyższą izbę parlamentu i w niebywały sposób szkodzące Polsce. To wszystko dzieje się na bieżąco i nie ma sensu przywoływanie powszechnie znanych argumentów o przekraczaniu kompetencji, łamaniu prawa, a zwłaszcza Konstytucji, o bufonadzie z cyrkiem tzw. orędzi marszałka, o podejmowaniu wielu decyzji bez porozumienia z całością senatu, wreszcie o fatalnym wizerunku związanym z powtarzającymi się oskarżeniami o korupcję w czasie jego wcześniejszej praktyki lekarskiej. Każdy obserwator sceny politycznej wie, kto umocował T. Grodzkiego w funkcji, która umożliwia mu te destrukcyjne dla Polski działania.
Najbliższe posiedzenie Senatu RP rozpocznie się 15-go stycznia i nie wyobrażam sobie, by można było uniknąć debaty na temat całej serii działań, którymi marszałek Grodzki „obdarował” Polaków, a następnie wniosku o jego odwołanie. Wtedy oczy Polaków nie będą zwrócone na zachowanie się senatorów z różnych klubów i kół, którzy już wykazali swoją obojętność, a często wrogość w stosunku do Polski. Szczególna uwaga będzie zwrócona na zachowanie PSL, a można przypuszczać, że wyborcy tych trzech senatorów nie podarują im opieszałości w podjęciu decyzji o odwołaniu marszałka. Wielu z nas nie czeka na dodatkowe argumenty, by oceniać PSL, ale ich wyborcy zapewne czekają, więc środa 15 stycznia może być ciekawa.
Jestem emerytowanym profesorem w dziedzinie fizyki jądrowej. Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka