Bardzo, ale to bardzo przepraszam szanownego/nieszanownego - niepotrzebne skreślić, cenzora Salonu, który wyciął mój żartobliwy komentarz na temat relacji Trump - Żydzi w notce zatytułowanej : ,,Spięcie między Trumpem a Zełeńskim", za to, że w jakikolwiek sposób naruszyłem poczucie jego politycznej poprawności, wzmogłem zadaniowaną czujność, dotknąłem korzeni rodzinnych, koneksji rodzinnych lub wyznawanej przez niego religii, zmuszając go jednocześnie do wykazania się brakiem humoru i włączając jego cenzorską nadsprawczość.
Inne tematy w dziale Rozmaitości