Piszę tu od lat o sprawach, wydaje mi się, oczywistych. A tu nic. Jak kulą w płot.
Przyjechał do Polski JE Jia-Ping Xi. I, oczywiście, wszyscy mówią: trzeba rozwijać stosunki handlowe. Pewnie, że trzeba. Pieniądze w Polsce zawsze robiło się na handlu ze Wschodem – a skoro Rosję, jak głupi, obłożyliśmy sankcjami – no, to trzeba z Chinami.
Tylko „rozwijanie stosunków handlowych” nie polega na zapraszaniu prezydentów. Nie polega też na podpisywaniu traktatów. Polega po prostu na tym, by nie przeszkadzać ludziom i przedsiębiorstwom, które te stosunki nawiązują!!
Tymczasem u nas od razu wszelkim przedsięwzięciom będą rzucane pod nogi kłody. Przede wszystkim: cła na towary sprowadzane z Chin. Jak można „rozwijać stosunki handlowe” - a tych, co je rozwijają karać grzywną, zwaną cłem.
Urodzony 27 października 1942 r. w Warszawie, Absolwent liceum im. Tadeusza Reytana w Warszawie, student Wydziału Matematyki (5 lat) i (równolegle) Wydziału Filozofii (magisterium) Uniwersytetu Warszawskiego, w 1965 r. aresztowany (List 34), nastepnie de facto zawieszony, studiował w tym czasie psychologię, prawo i socjologię, w 1968 r. powtórnie aresztowany i relegowany z uczelni, odzyskawszy dzieki temu papiery zdał jako ekstern egzamin magisterski z filozofii. Uczestnik seminarium Teorii Podejmowania Decyzji profesora Klemensa Szaniawskiego, Przewodniczący sekcji Socjocybernetyki w Polskim Towarzystwie Cybernetycznym. Członek wielu towarzystw PTE, TNOiK, PTCyb i inn. Wykładał Teorię Podejmowania Decyzji w Wyższej Szkole Gospodarowania Nieruchomościami
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka