Eksplozja szans i dokonań narodziła się w Europie. Teraz przez naśladownictwo i modyfikacje rozprzestrzenia się wszędzie. Z głodu i biedy dźwigają się całe kontynenty. Według prognozy ekspertów z City Group średnioroczny rozwój gospodarczy świata do roku 2050 wyniesie ok. 4,2 %, nieco więcej niż w minionym półwieczu. A było to, jak wyliczyli ci eksperci, półwiecze najszybszego wzrostu w dziejach ludzkości. Można spytać: skoro jest tak dobrze, to o co chodzi? Po pierwsze steki milionów ludzi żyją w skrajnej nędzy. Po drugie, nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Po trzecie, nowe warunki to nowe, wspaniałe możliwości, ale także globalne i lokalne zagrożenia. Jak wychować, wykształcić, znaleźć zajęcie i zaspokoić aspiracje ok. 2 miliardów dzieci i młodzieży z Azji, Afryki, Ameryki Poł.? Rozwój jeśli nie ma się dramatycznie załamać, wymaga nowych przemyśleń i rozwiązań.
Lekcją może być obecny ciągle jeszcze nie opanowany, światowy kryzys ekonomiczny. Jedyne nowatorskie podejście przy jego opanowywaniu polegało na dokapitalizowaniu chwiejących się banków olbrzymimi państwowymi pieniędzmi podatników. Wszyscy złożyliśmy się na ratowanie bogatych. Było to zresztą konieczne, bo światu groziło załamanie ładu finansowego, a w konsekwencji - ładu społecznego. Dyskutuje się też w gronie decydentów i z wolna wprowadza nowe regulacje wobec instytucji finansowych. To łącznie z dyscypliną budżetową państw, czyli zaciskaniem pasa, ma wystarczyć do na powrót niezakłóconego wzrostu i uporania się ze światową nierównowagą ekonomiczną, polegającą na rosnącym zadłużeniu jednych państw względem drugich i względem światowego kapitału. Czy to rzeczywiście wystarczy? Co będzie gdy lekarstwo okaże się gorsze od choroby?
Główny nurt teoretyków ekonomii przypomina zachowania średniowiecznych scholastyków. Tuż za progiem otwierały się horyzonty odrodzonej, śmiałej myśli wieszczącej przełom, a oni uczenie rozprawiali o anielskich i diabelskich hierarchiach.Czy sądzimy, że obecny ustrój liberalnej demokracji, który ma wielkie osiągnięcia, jest i będzie najlepszy po wsze czasy?Czy nie widzimy już inaczej migających blasków i cieni?Współzawodnictwo wolnego rynku, żeby przekładało się na zbiorowy sukces musi programowo uwzględniać sprawiedliwość społeczną. Po prosu nie będzie dobrobytu i wolności bez solidarności.
Kornel Morawiecki
Inne tematy w dziale Gospodarka