Wiersze z książki "Skrzydlaty blues"- Część III

WIERSZE Z KSIĄŻKI SKRZYDLATY BLUES - część II

Dział: Kultura Temat: Literatura i Historia

Zygmunt Jan Prusiński

ZGORZKNIAŁY FRAGMENT

Motto: Akurat jestem zajęty wierszem.
Rzeki milczą.

Nie staram się o nic
nie interesuje mnie sąsiad
ani kobiety w tym budynku
nie opowiadam o nocy przespanej
a tym bardziej o snach –
po prostu włóczę się w myślach
tylko to zostało człowiekowi
chronię swoją prywatność
jakby to był ukryty skarb.

Nikogo nie widzę w domu
nikt nie zapuka do drzwi
łysieje pustka jedynie słyszę
rynnę za oknem jakby nuciła
o tak by nudę zdławić. –

Więc bawmy się chociażby
w anonimowość.

21.12.2022 – Ustka
Środa 07:37

TYLKO POEZJA JAK PIASEK SZMER WYDAJE

Zdawałoby się że jestem ważny
szmery słyszę i piasek na Świdrach
tam jako kajtek łowiłem ryby rękami
pierwsze to były Kolczatki – małe rybki
i Minogi które w piasek wodny się chowały.

To był czas bezpieczny – jedynie
przygody kwitły jedne za drugą
brało się w ciemno choćby podpalona
komórka dyrektora szkoły – oj jak się
ładnie paliła to zemsta za krzywdę
jak i wiele innych rzeczy się czyniło
choćby parapety z budów czy dębowe
beczki z ogrodów razem z przyjacielem
Andrzejem Pokropińskim…

Ale kiedy zostawiliśmy okres podlotka
nadeszła powaga w naszym życiu
to muzykowanie w duecie i śpiewanie
w klubach – to był czas gwiazd
które świeciły dla nas przez kilka lat
a dziewczyny rozrabiały jak muchy
trudno było wybierać w tym stanie
uciekaliśmy jak biedne żuczki…

Dziś „Chłopcy z Przedmieścia”
nikt nie pamięta i kawiarnia Adria
cicha jak pacierz snuje swoje wersy
otwockie widoki zostały na widokówkach
szelesty i migocenie – świtania noc żegnają.

26.12.2022 – Ustka
Poniedziałek 03:18

ULICA MŁODOŚCI

Ulica młodości i otwartej fantazji
potrafiłem wówczas pisać książki bez pióra
to moje życie zdawkowało czasem
żebym nie przesadzał – tak
byłem chłopakiem ulicy
to mój zamęt i rozczarowanie.

A teraz niczym staruszek
chodzę w kapeluszach i garniturach
niczym Humphrey Bogart z Casablanki
fakt uwodziłem kobiety wierszami
ale nie dały się nabrać – i tak minęło
jak śpiew łabędzi…

Odmieniam się jak słoik konfiturowy
nie byłem w Nowym Jorku ani w Chicago
(- nigdy nie powinienem przerzucać się
ze szkockiej na martini) – tak powiedział
Bogart przed śmiercią – więc czekam
tylko na śmierć gdzieś w polnych łaskach.

- Jedynie poezja jak piasek szmer wydaje.

Na zakończenie zaśpiewam wam
autorską piosenkę „Wewnętrzne wzruszenie”…

25.12.2022 – Ustka
Niedziela 08:22

W TYM WIERSZU NAWET WIATR JEST INTELIGENTNY

Motto: Chodzę do biblioteki,
kobiety się uśmiechają.

Staram się zrozumieć nowe rzeczy
jednak jestem jakby z innej materii
starodawny egzemplarz teatralny
nikomu nie winien starczało mi na lizaki
to ode mnie pewien śledczy wziął przykład
i odnajdywał winnych za morderstwa.

Kiedy wchodzę do biblioteki
kobiety się uśmiechają –
wiedzą że piszę książki – jednak
nie wiedzą ile ich napisałem
czy mam się chwalić to nie wiem
na razie napisałem (66 tytułów)
- co za męka dla autora.

O miłości już nie piszę
nie wypada w tym wieku –
ostatnio pisałem o jaszczurkach
jutro napiszę o jastrzębiach
miłość do przyrody została.

21.12.2022 – Ustka
Środa 05:17

SPIJAM FRAGMENTY TWEJ URODY

Motto: Akurat jesteś brzozą
ja piaskiem wokół ciebie.

W niedzielę jadę do Margot
srebrzy we mnie radość
skupiam się nad podróżą
na szczęście stłukło się szkło
ostatni deserowy talerzyk.

Wieczór i noc sylwestrowa
razem a Nowy Rok w łóżku
z wiadomych względów
rozpieszczać ciało twoje
to jedno co umiem bez szkoły.

I zostanie obietnica jakim
będę w następnym roku
na pewno lepszym Dupeczko
zatem warto mnie kochać
zawsze i wciąż - zawsze i wciąż.

21.12.2022 – Ustka
Środa 14:46