ZATOKA INTYMNEGO PRZYMIERZA - część trzynasta
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
JESTEŚMY PRZYGOTOWANI DO ROMANSU
Kamili Pawlikowskiej
Roztańczeni białą podnietą,
nie z balkonowej widoczności
zeszliśmy z torów kolejowych
by dojść do miejsca wybranego.
Rozłożę cię Kamilo jak karty,
nie będę wróżył cieniom minionym.
Zabłyszczysz w moich ruchach i rękach,
jak szklana panienka w pantofelkach.
Zadzwoni leśny dzwon i księżyc
zbliży się do nas - pozwolimy mu
pospacerować po tych dróżkach,
po których biegają zające.
A o świcie wejdziesz w moje lustra,
w ponownej podróży dotknę bioder.
Wyzwolisz się z natrętnej pajęczyny,
rozkochamy lasy i łąki.
3.06.2010 - Ustka
Czwartek 8:48
POLUBOWNE ISKRZENIE OCZU GDZIEŚ SKĄDŚ...
Motto: "Najpierw chcieliśmy być - się nie udało,
zatem później postanowiliśmy odejść - to też nam nie wyszło,
a teraz stoimy gdzieś pomiędzy i z braku pomysłu co dalej,
bawimy się w uczucia..." - Amanda Massar
Pisałem chyba pod drzewem morwowym,
że nie mogę nadążyć za twoim temperamentem.
Kruszę garść ziemi w ręku, myślę
o rozsądnych pacierzach - już na zaś,
by były spowite w całość i porastały
pośród małych kwiatów w kamieniach.
Amando nocnych wędrówek po twoim ciele!
Nie daj mi zapłakać nawet w deszczu.
Sączy się myśl z drogiego kamienia,
całuję twoje łydki i marzenia.
Amando, kto się bawi uczuciami, ginie.
Szpaler gęstej roślinności na dziko kłamie,
idę zdobywać szczyty po twym udzie -
rozbiegany jak motyl w sadzie.
Kieruję się tylko instynktem...,
kieruję się tylko instynktem włożyć
i połączyć ciepło z ciepłem -
by temperatura gejzerem zaśpiewała.
2.06.2010 - Ustka
Środa 20:29
OBOK NIEBA WE WRZOSACH...
Bronce Wierzbickiej
Skup się na namiętności, trawy się wyprostowały
po ostatniej ulewie. Idź tam gdzie jeszcze
szczęście dotkniesz; jestem duchem miłości...
Zatrzymaj się w tych wrzosach, obok niebo.
Może połyskująco czas odnajdziemy w sobie,
trochę pobierzemy miodu z natury kwitnącej
gdzieś ukrytej między drzewami.
Na dywanie mchu zatańczę z tobą walca.
Może zagra nam sam mistrz Johann Strauss,
zaproszony przeze mnie z Wiednia.
Bronko, grałem w filmie "Dynastia Straussów".
Jakbym zaprzyjaźniony z wirtuozem walca
rozmawiał wiekami o muzyce w kobiecie.
- Nie ukrywaj boskiego ciała!
Zaraz ponownie będę cię kochał.,
a ty tylko tańcz, tańcz mi nago walca.
2.06.2010 - Ustka
Środa 6:53
DELIKATNY SPOSÓB NA ŚLAD
Małgorzacie Kunce
Układasz się do dnia, chcesz wyjść
i dotknąć jeden promień słońca.
Wiesz sama, że w cieniu jesteś sama
cieniem - choćby pod jarzębiną.
Układasz swoje ciało, jak malarz układa
do malowania swoją modelkę. -
A w moim świecie intymnego wiersza,
składa się kształt nazbyt ważny.
Małgorzato z cienia własnej natury,
nie skąp mi piękna dotyku we wrzosach.
Poskromię każdy milimetr oporów -
wezmę tylko to, co mi się należy.
31.05.2010 - Ustka
Poniedziałek 14:28
PRZYBĄDŹ DO MNIE ZE WSZYSTKIMI SKRZYDŁAMI MIŁOŚCI !
Marcie Bartczak
Do ciebie piszę w sobotę. List wierszem. To biały ptak.
Nie bierz bagaży. W moim Kolczastym Lesie jest ciepło,
chodzi się nago - to tajemnicza wyspa.
Tam będziesz jak królowa. Berło z margerytek.
Ważne jest życie Marto. Ważna jest miłość Marto.
Zresztą sama zobaczyć i wodospady i zatoki,
i kolorowe ptaki od rana do wieczora.
Będziesz moją uczennicą. Nauczę cię słuchać dźwięków fal.
Usłyszysz jak rośliny podszeptają. A przy zachodzie słońca -
uniosę cię w intymne uniesienie...
29.05.2010 - Ustka
Sobota 20:34
Wiersze z książki "Zatoka Intymnego Przymierza"
___________________________________________________Koniec
Fajans 2021.08.24; 16:53:40
Czytałem Twoje wiersze. Podziwiałem autopromocję.
Masz moc determinacji! Życzę powodzenia...
Ponad tysiąc wierszy straciłem bezpowrotnie, to zamknięcie portalu Nasza Klasa, miałem tam 416 stron i w Ustce Urząd Miasta zamknął Forum Mieszkańców - gdzie w dziale Kultura miałem tam 45 stron autorskich. Niestety nie zdążyłem skopiować, w ostatniej chwili otrzymałem tę informację o likwidacji. Dziesięć lat pracy poszło na marne!
Dziękuję że czytasz moje wiersze - moje fragmenty książek...
autor - Zygmunt Jan Prusiński
Czesława Długoszek
Szczególne miejsce w antologii „Nie zapytam” zajmują miłosne liryki Zygmunta Jana Prusińskiego i Ewy Prusińskiej-Kolasińskiej. Miłosny dialog ma literacki wzorzec, jest nim historia miłości oficera straży i poety Cyrano de Bergerac do pięknej Roxane. Tak jak w sztuce Edmonda Rostanda świadomość potęgi słowa w grze miłosnej towarzyszy poecie z Ustki i jego Muzie: „obsypana wierszami - / każdą literkę w tobie całuję.” Jej odpowiedź na poetyckie wyznanie brzmi: „szlachetniejesz - / poezją jak impresją / rozjaśniasz / tęskne ściany miłości...” Poetycki miłosny flirt opisuje przestrzeń bliskości, prywatną, intymną relację wzbogaconą obrazami natury i od-wołaniem do symbolu poezji, wiecznej, zazdrosnej kochanki. Stąd trwożne pytanie: „Czy poetę łatwo pokochać?” A jeśli to tylko poezja? Dlatego: „wypuść wiersze i zobacz” - radzi Ewa Prusińska-Kolasińska.Tytuł antologii „Nie zapytam” wobec retorycznego pytania o rolę poety w relacji prywatnej można odczytać szerzej, o rolę poety wobec współczesnej rzeczywistości społecznej. Została ona opisana w wierszach publikowanych w antologii. „Nieprofesjonalni” poeci tworzą mową wiązaną barwny i wielowymiarowy obraz osobistej, społecznej, kulturowej rzeczywistości ziemi słupskiej, wzbogacając w ten sposób pytanie: „czy poetę łatwo pokochać?
Zygmunt Jan Prusiński
NIE PODGLĄDAJ MNIE
To nie abstrakcja wywodu. Jakże ten a nie inny pisarz był osamotnionym wojownikiem intelektualnym. Zofia Chadzyńska dobrze rozumiała i wyczuwała Witolda Gombrowicza. Poniekąd sprzyjała mu w tych okolicznościach swoją inteligencją.
Raz tylko udało się jej ujrzeć wtedy twarz Gombrowicza, "nagą twarz - katastroficzną", jak się wyraziła. W skromnym otoczeniu, zaproszony pisarz odszedł od stołu, opuścił salon gościnny, schował się w innym obok pomieszczeniu. Znane aktorskie igranie w graniu było mu nieobce w różnych towarzystwach. W nich święcił triumfy a także i porażki, choć nikt się o tym nie domyślał. Nawarstwiał to (grubą skórą), emigranta.
To pomagało mu przetrwać wewnętrzne niepokoje w Argentynie. A jednak Gombrowicz się skrajnie dusił... Polska, literatura i kariera, rola pisarza niespełnionego, choć wierzył i był wypełniony o swej roli, o swym posłannictwie, o swym talencie, o przekazaniu tej filozofii ważnej, naukowej, rzadko tak reagowanej. Czytanie jego "Dzienników" w Polsce a czytanie poza krajem, a na dodatek będącym tym samym, emigrantem na obcej ziemi, jest różnicą sporą, w odbiorze. To nie to samo.
Witold Gombrowicz zawsze jest mi bliższy z wiedeńskiego podwórka aniżeli z usteckiego...
Ja powróciłem do kraju, on nie zdążył, nie było mu to zapisane. Najbliżej był Polski, w Berlinie. Jeszcze przeszkodą była komunistyczna NRD: Niemiecka Republika Demokratyczna! - Cóż to za "demokracja" w komunistycznym wydaniu. Wszyscy jakoby zakochani w tej demokracji, a w praktyce jeno widać totalne inwalidztwo. I dziś w Polsce, "demokracja" ma wiele do życzenia. A, może, to sztuczny termin, bardziej politycznie kokieteryjny? Sam już nie wiem, co znaczą te niedomówienia; bo zostają w tyle, w teorii.
Proszę mnie nie podejrzewać, iż chce się przyrównywać do Gombrowicza, on swoje przeżył na emigracji i ja swoje przeżyłem też. On odczuwał totalny ciąg do sławy, ja do normalności. On miał swoją regułkę, to niczym motto: "Pisarzem jestem na papierze, materialnie - zerem", ja w innej ironii: Jestem (pisorzem) a nie pisarzem, bo pisarz wydaje książki. Ale ja skutecznie rozumiem jego niedostatki. I zaraz kojarzę to z Markiem Hłasko. Ten ostatni chciał powrócić do komunistycznej Polski, nie wiem czy to samo chciał Witold Gombrowicz. Mój powrót zrealizowany był w roku 1994, w lipcu. Akurat 10 lipca minęło 12 lat i 8 miesięcy, jak z Wiednia wróciłem do wolnej Polski?
- Czy akurat ta, "wolna" Polska jest i moją wolną decyzją? - Czy faktycznie "wolnym" się czuję? I wreszcie, na czym polega ta wolność? Proszę mi to wytłumaczyć. Bo jeżeli człowiek nie pracuje od siedmiu lat - akurat wówczas skończyłem 50 lat - to o to chodzi, że to jest taka wolność? To tak ma wyglądać ta wolność? Nie! Człowiek, który nie pracuje też jest zniewolony. Nawet jeśli sporo pracuje intelektualnie, pisze teksty, układa je do następnej teczki, że kiedyś to wszystko wyda nie będąc megalomanem, to jednak jest zerem, materialnym zerem.
W którymś domu w Argentynie, Witold Gombrowicz zapatrzył się w oknie. Co czuł i o czym myślał, zatroskany o los swój i spuściznę tę napisaną. Jeszcze wierzył w uwieńczenie go Nagrodą Nobla, że będzie to jego ostatnia granica przed własną śmiercią. - Czy wmówił sobie, że powinien tę nagrodę otrzymać? - Czy wiedział wtedy, że wszędzie są układy, nawet i tam, w szwedzkiej Akademii...? Naiwność czy swoista romantyczność, dość trywialna jak na jego wiek. Przecież był mistrzem na tronie w roli prześmiewcy.
Był taki propolski, że nie mógł uwolnić się od tych niewidocznych kajdan. Te "kajdany", życiowe kajdany, zniszczyły mu życie. To wynika z jego pisarstwa. W tamtym mieszkaniu pomiędzy jednym a drugim pokojem drzwi były otwarte, Zofia Chadzyńska spojrzała na odległość na twarz pisarza. Jak nadmieniła; pierwszy raz ujrzała tę "nagą twarz - katastroficzną". Witold Gombrowicz natychmiast zareagował: "Nie podglądaj mnie"! Tak, to prawda, pisarz nie jest manekinem na wystawie w sklepie. To żywy impulsujący człowiek - nawet i po śmierci.
Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura