ŚWIĄTECZNE LIRYKI Z PROWINCJI
Zygmunt Jan Prusiński
A TE ŚWIĘTA A TE CHOINY W LESIE
Mamy przed sobą święta, grudzień bez śniegu.
Poukładane regały z książkami, wymyta podłoga,
dywany wyszorowane i kota z pazurkami w lustrze,
tylko pachnący płyn w butelce gdzieś schowany.
Domownicy przyjmują rolę saperów, zgrzyta
sprężyna w tapczanie, na mandolinie ojca kurz śpi.
To zadanie zostało wylosowane dla mnie, zdmuchnę,
czy wystarczy, kurz nie posłucha, nie ucieknie sam.
Ja wciąż szukam butelki, łyk winiaku nie zaszkodzi,
w radiu gadają głupoty – po to jest radio i odbiorcy.
Reklamy dobijają się do drzwi, gwałcą ten nastrój –
a gdzieś daleko za oknami choiny w lesie czekają.
5.12.2008 – Ustka
POWIELAM ŚWIĘTA O POLSCE
- Czym się starzeję tym wiele nie rozumiem,
o co chodzi by być szczęśliwym człowiekiem.
Poprawiam krawat, pantofle wypastowane,
humor wisielczy, tylko choinka się cieszy…
I co z tego że stół świąteczny, potrawy zapraszają,
część rodziny zajdzie na chwilę, by porozmawiać?
Polska nie tylko jest w moim pacierzu, w wierszu,
ale i w mokrej myśli – a deszcz nie pada, nie pada.
Samoczynnie wyłączam się z biegu do nikąd, liście
układam te kolorowo-jesienne, zeszytów mam sto.
Czasem schylę się nad grobem partyzanta z AK –
tak mało zostawiamy szacunku, którzy życie oddali.
6.12.2008 – Ustka
PANIE BOŻE O POKUTĘ ZA POLSKĘ PROSZĘ
Właśnie w Święta Bożego Narodzenia, przy tej radości
ogółu, proszę o pokutę za Polskę. Zbiorę się w pokorze,
tyle mamy do zrobienia, ale Polaków nie ma. Fałszywe
karty ktoś podłożył, gramy nimi jak opętani, a wróg
kameralny zbiera owoce, tylko nie naród, nie naród.
Panie Boże, nie umiem się cieszyć, zbieram kamienie
na plaży – one mówią, ja słyszę ich szept… W lustrze
nic nie ma, znam swoją twarz jak głos matki, dla niej
to robię by być grzecznym niewolnikiem pacierzy –
ale gdzie jest moja ojczyzna, czyżby tam na stepach?
Oswobodzę się z magii rąk czarowników, pozamiatam
miotłą to życie w klatce. Z garbaciały horyzont milczy,
gdzieś tudzież miauczy kot Czarek, mewy z dachów
patrzą na jego ruchy, czai się wklęsły czas, syn Konrad
wylewny na dary pod choinką, a poeta pisze wiersz.
7.12.2008 – Ustka
CZAS JAŁMUŻNY ROZBIERAMY DO NAGA
A ta Wigilia wieczór zaczyna. Sączymy wiecznie
te same zaklęcia o odeszłych; sposobimy się muzycznie
dodać kilka nutek – chyba są z nami, czujemy bliskość.
Kolędy są sztandarami. Biały obrus i białe wino,
i chęć poznania zwilgotniałego światła; naciera sposób
tajemnic poza znikającą ciszą, sznurujemy ciekawość.
Tyle się dzieje jak nigdzie w innym kraju. Chochoły
z miotłami tańczą na scenie; przybliżyć sposób wejścia
po ciemku, nie zadrgać w żadnej roli, być królem
a także etiudą na zakręcie rosnących drzew. Tradycje
sposobić do znudzenia, by nam wróg nie odebrał świąt,
tak ważnych w corocznych zabiegach; Jezus z nami!
8.12.2008 – Ustka
BY LEPIEJ WIDZIEĆ PRZEZ TKANKĘ NIEBA
Opiewamy i skomlimy, a czas ucieka. Siorbamy dawkę
optymizmu jak lekarstwo przed snem. Święta jak święta,
siadamy i kąsamy, migają nam twarze te powszechne,
rozluźniamy się przy kolędzie, trochę raźniej.
Granda na posesji, ktoś ukradł trzepak, sporo ważył;
każdy na każdego byczym okiem, bo być złomiarzem
nie potrzeba dyplomu. Zatem dywany w domu są już
nie potrzebne, łowiły one brud i drobne insekty.
Osobiście nie wypada choince grać muzykę Milesa
Davisa, tyle wierszy czytałem przy niej w radio City
w Słupsku. Wspominam szczenięcy okres muzykowania
w Otwocku, kiedy to akompaniował mi na gitarze Heniek
Alber – Serafinowicz; odszedł z kolędą w styczniu.
I tak się burzą wspomnienia jak soda z octem w szklance.
Czy żyje Andrzej Pokropiński, Andrzej Baliński, Waldek
Rybak – czemu życie buduje zatory? Spłaszczamy nuty
jak w karczmie przy piwie; dzielę się opłatkiem z wami
Przyjaciele. – Heniek z Januszem Strobelem klasykę gra.
9.12.2008 – Ustka
ROZTAŃCZONA MIMOZA W SKAŁACH GRANITU
Motto: Ten człowiek to jak mimoza,
wzór do naśladowania…
Na całej szerokości poeta rozmawia z drzewami,
konwersacja bezpieczna jak się czujesz samotny.
Ogrzewa świat wierszami, pisze w nich o Polsce
wciąż nieszczęśliwej; tu radość jest jak na lekarstwo.
– Panie Boże czemu to tak a nie inaczej umysły
zdzieramy wedle patosu? Eufonia jest rolą przypadku.
W rynnie zmaga się bunt – są okoliczności dostępu
do białych drzwi, nie wszyscy tam pójdą, to przywilej.
Akurat ten rok jest ważny, jakże osobisty, we wrześniu
ukończyłem sześćdziesiąt lat, spoglądam mimochodem
do tyłu by kurz zobaczyć; tchórzostwo jest wzorem
dostępnym, powiedziałbym lepiej, kolejka się wydłuża.
Ale co tam, są Święta Bożego Narodzenia, wróćmy
do pieśni w kolędzie, bo łatwiej zerwać słowa z melodii.
Jutro obudzą się w nas nowe nadzieje w echu powszednim,
szturchniemy się łokciem w walce o powszechność dnia.
10.12.2008 – Ustka
Ps. Wszystkim moim Czytelnikom w kraju i za granicą z okazji Świąt
Bożego Narodzenia i Nowego Roku 2021 składam pomyślne życzenia,
z większą dawką optymizmu, by Polska w nas nigdy nie zginęła !
Autor – Zygmunt Jan Prusiński
Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-jan-prusinski/zygmunt-jan-prusinski-swiateczne-liryki-z-prowincji
Zygmunt Jan Prusiński WIERSZE ŚWIĄTECZNE W LUSTRZE BOGA
POMODLIĆ SIĘ WIGILIJNIE
A w co wierzyć jak nie w Boga. -
Droga milcząca i człowiek milczący,
pochylony jak zgubiona podkowa.
Lśni mu w oczach malarstwo
żywej inspiracji - gromadzi się
czyjś talent, ktoś nuci "Barkę"...
Dzieci moje pod czyjąś osłoną,
latami nie widzę córki Amelii. -
Dała na osłodę dwóch wnuków,
też ich nie widzę jakbym oślep!
Więc gram w lesie pod sosną
ulubione pieśni i nowe kolędy. -
Zatacza się czas ruchem wklęsłym,
symbioza zahaftowana tępą igłą.
Ale zawsze możesz odpocząć
od myśli spod kolczastego krzaka.
Jest czas świąteczny - uklęknę
i Boga samotnie przeproszę.
WZBIJAM SIĘ JAK CZARNY PTAK
Nie musi akurat być czwartek,
żeby pisać wiersze w lesie.
Sarny przyczaiły się za świerkiem,
lękliwy to ja dzisiaj jestem.
Rozpoczynam kartki otwierać,
akurat Mirosław Bochenek
przysłał tomik wierszy "Podwórko".
Fakt jak huba na drzewie -
uszczęśliwił mnie poeta prezentem.
Na pewno między nami nić
melodii topi się w naszych gardłach.
Zjemy karpia na słodko, a pierogi
pod czerwony barszczyk -
kolędowy napiszemy ciąg dalszy.
W USTCE BÓG I WIATR
- Dla pierworodnego syna Marcina -
Motto: Przy stole wigilijnym
z Amelią, Marcinem, Konradem.
* * *
Nie spiesz się mój synu, tyle lat
wybiegło z drzwi jak ja w maju.
Wiedeń w sercu został pokonany,
wilki tam nie wyją do księżyca.
Nie wiesz, a masz siostrę i brata,
jesteście do siebie tak podobni.
Każde z was ma inną matkę -
tylko ja wciąż jestem samotny.
Ale po to jest Pan Bóg i Syn
Jezus Chrystus - i Norwid,
i Ujejski, i Herbert, i Bąk. -
Witam was Bracia Poeci,
niedaleka jest kurtyna nocy.
10.12.2009 - Ustka
Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-jan-prusinski/zygmunt-jan-prusinski-wiersze-swiateczne-w-lustrze-boga
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy!
Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura