Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
To rzeczywiscie ciekawe. 50-letni ksiądz na emeryturze. Nie wierzy juz w Boga?
O co dokładnie chodzi, musimy się jednak domyślać.
Musimy? A czyż nie prościej zapytać arba Hosera? Miąłby Pan rzetelne informacje z pierwszej ręki.
Sposób, w jaki ksiądz przedstawia swoją sprawę, decyduje o konieczności odrzucenia jego argumentacji.
Hmm.. jakaś argumentacja z Pańskiej strony jednak by się przydałą. Nie chciałby Pan uświadomić księdzu Lemańskiemu czym są prawdziwe argumenty?
Po pierwsze.
Chyba się Pan zgodzi, że nie jest możliwa dyskusja z przełożonymi prowadzona na zasadzie: odrzucamy wszelkie polecenia służbowe, a motywacje ogłaszamy w prasie, ale nie do końca - i żądamy sprawiedliwości bez dowodów.
To już dyskredytuje.
Po drugie, w Kościele katolickim w ogóle nie obowiązuje demokracja. I tak ma być. Tu zasady są inne. Ich pogwałcenie dyskredytuje księdza. Sugerowanie ludziom, że to co ksiądz robi, jest fajne i słuszne - dyskredytuje księdza (bo co sądzić o mendiach i tak wiemy, im już nic nie zaszkodzi). Owszem, czasami takie pogwałcenie można zrozumieć, są sytuacje wyjątkowe. Ale -
Ale takich argumentów, odwołujących sie do jakiejś wyjątkowości swej sytuacji - ksiądz Lemański nie przedstawia. Pisze ogólnikowo, że dyskutował z arcybiskupem i że arcybiskup zachował się nieładnie. Są to twierdzenia bujające w obłokach. Nie wiadomo, o co tak naprawdę chodzi. Ksiądz popiera je na dodatek ornamentem zaczerpniętym z afery pedofilskiej - po czym z boku (od Nosowskiego) dowiadujemy się, że to tylko ornament, że sprawa ma się nijak do spraw seksualnych.
Po trzecie - uważam, że takie sprawy pierze się w ciszy pokorze. A nie w GazWyborze, który po prostu antykościelny jest. I może ktoś powie, że dobrze,iż ksiądz nie wdaje się w połajanki szczegółowe. W pranie brudów. Ależ on właśnie to robi udając, że nie robi. Starczy?
Właśnie w TVN zapowiedzieli udział księdza Lemańskiego
w programie Moniki Olejnik.Szczerze mówiąc nie wiem o co ten konflikt.Niemniej podpada
mi nagłaśnianie sprawy przez media.Jak wiemy, media w naszym kraju raczej Kościołowi
nie sprzyjają.Myślę, że ksiądz Lemański wybrał bardzo ryzykowną drogę.
To że w KK nie obowiązuje demokracja to chyba wszyscy wiemy. Ale jednocześnie wiemy również że i KK i czasy w których on funkconuje się zmieniają.
Pan napisał tekst o księdzu, mnie interesował by bardziej problem(y) który z Jego wypowiedziami się wiąże. Ale oczywiście nieodbieram Panu prawa pisania o tym co uważa Pan za stosowne.
Zgadzam się z Panem iż upublicznienie dyskursu z abpa chwały księdzu Lemańskiemu nie przynosi ale również uważam że ma on prawo walczyć o swoje dobre imię jako duchowny. Głosy parafian z Jasienicy, być może wybiórcze, pokazują jednak iż konflikt ma dużo szersze i głębsze podłoże. Ich obrona proboszcza nie pozostawia jednak niedomówień a to wydaje mi sie również czynnikiem który w pracy proboszcza przy głoszeniu Bożej posługi ma olbrzymie znaczenie. Odwołanie go z Jasienicy jest być może jakoś zrozumiałe w hierarchicznej kościelnej machinie ale nie przynosi chluby biskupom gdyż pozostawia rysę w umysłach tamtejszych katolików.
Jeśli chodzi o Pański ostatni akapit to wydaje mi się iż myli Pan pokorę z odwagą. Ksiądz Lemański jest, wydaje mi się dobrym i katolikiem i duchownym. Nie stosuje się jednak do oficjalnych wskazań abpa które jednak nie mają związku z nauczaną przez Niego Wiarą.
Swoim tekstem próbuje Pan, z takich czy innych powodów, przywoływać do porządku księdza. Powtarzam jeszcze raz, to Pańskie prawo. Ale wydawałoby sie że problemy które ks. Lemański pokazuje są również godne uwagi. Moim zdaniem bardziej niż połajanki pod adresem księdza.
Chce Pan raczej poruszać "problem(y) który z Jego [księdza] wypowiedziami się wiąże". I dalej: "Głosy parafian z Jasienicy [...] pokazują jednak iż konflikt ma dużo szersze i głębsze podłoże". "Odwołanie go z Jasienicy jest być może jakoś zrozumiałe w hierarchicznej kościelnej machinie".
Otóż odwołanie księdza jest zrozumiałe jednoznacznie i prosto. Kościół nie może mówić kilkoma językami różnych rzeczy. Istnieje katolickie nauczanie - a ksiądz Lemański mu zaprzecza. Publicznie. Więc musi zostać odwołany. Nie powinien nada byc ustami Kościoła - a jako proboszcz takowymi jest. I tu nie ma w ogóle miejsca na dyskusję publiczną z biskupami na temat nauczania katolickiego. I kropka. A fakt, że ktoś z jego parafian na fejsbuku (zdaje się na fejsbuku) powiedział, że w tej sytuacji chyba rzuci Kościół jak kiedyś legitymacje partyjną - takie porównanie padło - niestety, daje złe świadectwu księdzu, a nie hierarchom. I niestety nie można pisać, że "Ksiądz Lemański [...] nie stosuje się [...] do oficjalnych wskazań abpa które jednak nie mają związku z nauczaną przez Niego Wiarą". To znaczy przepraszam, to co ksiądz wygaduje w mediach nie ma związku z wiarą? Więc po co to mówi? Skoro są to wedle niego i wedle Pana sprawy "godne uwagi" - no to chyba w związku z wiarą Kościoła i stosunkiem Kościoła do nich. Ale co do in vitro nie zamierzam teraz dyskutować (o tym Pan chciał mówić?) - to inny temat, niż temat stosunku nauczania parafialanego do nauczania episkopatu. No i jeszcze jedno. Pisze Pan, że mylę pokorę z odwagą. Nie sądzę. Ksiądz Isakowicz jest tutaj porównywalny. I on sam coś na temat ks. Lemańskiego już napisał. Odsyłam do niego. Pozdrawiam. jk
Pan raczy żartować! Chyba nie zrozumiał Pan jeszcze przesłania papieża Franciszka do hierarchii kościelnej. Bo On chyba nie zawsze mówi rzeczy jej się podobająće. Jak Pan myśli?
to co ksiądz wygaduje w mediach nie ma związku z wiarą? Więc po co to mówi?
Proszę Pana, Ks. Lemański np.próbuje rozmawiać z panią Ziółowska. Można ją potępić za ją apostezje ale mozna tez probowac z nia romawiac. Co to ma wspolnego z Wiarą? Przecież trzeba nawracać grzeszników i uświadamiać ich grzechy. Czy taka rozmowa może byc a priori potepiana? On PO PROSTY robi to co powinni robić jego przełożeni czyli biskupi. A PAn zdaje sie nie zauważąć ze to jest właśnie ŻRÓDŁEM konfliktu.
Nie zamierzam w tej chwili dyskutować o in vitro.
Jeszcze raz podkreślam: KK stoi przed niezamowicie trudnym zadaniem w dzisiejszych czasach. I trzeba umieć się z nimi zmierzyć i umież przekonać "niewiernych", pokazać im że kościół jest w stanie problemy Wiary tłumaczyć i wyjaśniać, przekonywać i nawracać. Dla mnie ks. Lemański jest przykładem duchownego próbującego SZUKAĆ nowych dróg. I to w nim cenię tak samo jak i jemu podobnych. Oczywiście napotyka On w swoich próbach skostniałą kościelną hierarchie broniącą swoich pozycji. To normalne w historii ale jeśli analizują słowa papieża Franciszka to odnajduję w nich równięż próby zmian tych właśnie skostniałych kościelnych rytuałow i materoalnego podejścia. Hierarchia się broni i będzie bronić i tępić wszelkimi sposobami duchownych rozumiejących nauczanie Słowa Bożego w innu niż Oni sposobami.
Możemy się różnić poglądami ale wierzę iż piszę Pan w dobrej woli obrony KK. Ja próbuję robić to również ale widzę wiele spraw inaczej. I widzę ze ks. Lemański podadł w konflikt z hierarchią gdyż próbuje przejmować ich zadania. Próbuje rozmawiać, przekonywać i zbliżyć się do wiernych. To jest bolesne gdyż pokazuje jak na dłoni niedociagnięcia, uśpienie i brak ochoty do zmiany, nie tyle pogądów lecz, sposobów rozwiązywania problemów w kościele katolickim.
Pozdro.
Biskup Hoser jest zwyczajnie OK. Nie wystraszył się szumu i odwołał idiotę, który nie tylko, że nie ma kwalifikacji do prawienia morałów komukolwiek to na dokładkę jest zakochanym w sobie, użalającym się nad sobą bufonem.
Brawo biskup Hoser. Oby więcej takich pasterzy, biorących odpowiedzialność za polski kościół, nie podlizujących się tym, którzy nimi gardzą.
<<Chyba nie zrozumiał Pan jeszcze przesłania papieża Franciszka do hierarchii kościelnej.>> Cóż. Jeśli się usiłuje zrozumieć to na wzór GazWybor - daremny trud. To jest podkładanie własnych niechrzescijańskich idei pod słowa papieża.
Nie moge dłużej dziś pisać. Proszę wybaczyć, ale mysle ze jednak nie rozumie Pan sprawy. Nie za rozmowe z Agnieszka ksiądz został odwołany. Tylko m in za postawienie sie po stroie wrogow wiary. On tego - ksiądz - też chyba nie rozumie. Albo nie chce zrozumieć. Cóż...
z Bogiem.
jk
Coz jest paskudniejszego niz donosicielstwo? Coz wiec straszniejszego moglo go wtedy spotkac?
za brak kultury - zapewne się Pan spodziewał banicji. niniejszym banuje.
Absolutnie - zaszczytu naprawiania zegarka mogą dostąpić tylko ci, którzy go zepsuli.
W innym wątku zarzucił Pan autorowi dwóch (słownie: DWÓCH!) zdań pisanie nieprawdy i na tej podstawie zbanował swego czytelnika (i polemistę!). Zauważam zresztą tendencję u Pana do banowania wszelkich prób wyrażania innych niż Pańskie poglądów - stąd nie zdziwię się, jeśli to będzie mój ostatni wpis u Pana (którego - choć w wielu sprawach się nie zgadzam - cenię za dokonania artystyczne).
Teraz tylko polecę Panu Jego własne słowa: Ma Pan sumienie pisać nieprawdę?