na podkładzie mapy Powstania (najlepszej mi znanej) autorstwa Piotra Kamińskiego, ptrkartografia
na podkładzie mapy Powstania (najlepszej mi znanej) autorstwa Piotra Kamińskiego, ptrkartografia
Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
311
BLOG

W radiostacji „Anna” (Nieznane wspomnienia’44 nr 10)

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

 


Kontynuuję publikację fragmentów powstańczych wspomnień Stanisława Michałowskiego (o Autorze wspomnień - notka na końcu tekstu; poprzednie odcinki -zespoloneTU).Po nocy z 1 na 2 VIII 1944 spędzonej w Szpitalu św. Łazarza (zapewne, chyba że był to szpital Czerwonego Krzyża) Autor postanawia przedostać się do swojego mieszkania przy ul. Żurawiej. Tam otrzymuje wezwanie do stawienia się w radiostacji „Anna”.

 

Radiostacja „Anna”, utrzymująca łączność Śródmieścia Południowego ze sztabem, działała w zachowanej do dziś kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 62. Jej dowódcą był Kazimierz Ostrowski (1907-1999). W radiostacji tej pracowali też m.in. Adam Dobrowolski (1903-1981), późniejszy zastępca szefa Komendy Głównej AK oraz Władysław Bartoszewski. Autor wspomnień – Stanisław Michałowski – został powołany na wywiadowcę „Anny” z dniem 2 VIII 1944. O Annie zob. TU, fotografie kamienicy przed wojną  TU i obecnie TU (w 2004 roku umieszczono na kamienicy tablicę informacyjną dot. radiostacji "Anna").

 

ZE SZPITALA ŚW. ŁAZARZA KU ŻURAWIEJ

 

Ruszyłem, a za mną parę osób. Początkowo można było iść bez przeszkód. Jednak w pewnym miejscu zauważyłem budkę wartowniczą, a potem w niej ukazał się uzbrojony żołnierz niemiecki. A więc obiekt zawarty przez oddział n-pla. Idziemy dalej. Zwyczajem poprzedniego dnia podnosimy ręce do góry. Przechodzimy bez przeszkody. Za chwilę czujemy jednak na sobie obstrzał. Jak się później zdołałem zorientować – od strony Mostu Poniatowskiego.

 

Niemiecki posterunek stał zapewne od strony „Ymki”. Jak się okazuje, przez noc powstał już w powstańczej warszawie system rowów i barykad umożliwiających poruszanie się pod „obstrzałem” (dziwna forma – ale spotykana w niejednych wspomnieniach z tamtego okresu) z ulic i obiektów kontrolowanych przez Niemców.

 

Schowaliśmy się pod wałem przyulicznym i za chwilę weszliśmy do dość głębokiego rowu ochronnego, świeżo wykopanego, którym poszedłem do narożnika ul. Nowy Świat.

 

U MIELCARKA

 

Na szczęście w tym miejscu spotkałem znajomego kolegę Mielcarka, naszego seniora organizacyjnego ZPMD i OMN [Związek Polskiej Młodzieży Demokratycznej i Organizacja Młodzieży Narodowej]. Zaprowadził mnie do siebie do mieszkania, nakarmił i udzielił mi wskazówek, jakimi ulicami przejść do własnego mieszkania. Okazało się, że w międzyczasie porobiono wykopy i ochronne barykady dla zabezpieczenia się od obstrzału z umocnień niemieckich zarówno od ul. Wiejskiej, w zespole budynków sejmowych jak i od strony Nowego Światu, Banku Gospodarstwa itp.

 

W DOMU

 

Szczęśliwie dotarłem do swojego mieszkania. Mieszkanie zastałem puste. Mam oczywiście na myśli właścicieli mieszkania, którzy – jak się okazało – zeszli do piwnic, które dla nich jak i dla innych mieszkańców były wykorzystywane na schrony przed nalotami i obstrzałem artyleryjskim. Przede wszystkim położyłem się do łóżka, by odespać ubiegłą dobę.

 

Autor mieszkał przy ul. Żurawiej, blisko ul. Żulińskiego (Żulińskiego to obecny zachodni odcinek Żurawiej za skrzyżowaniem z Marszałkowską; właściwego numeru nie ustaliłem; było to raczej dom pomiędzy Kruczą a Marszałkowską przy właściwej ulicy Żurawiej, ale blisko skrzyżowania, i zapewne z tego tytułu Autor czasem pisał, że mieszkał przy "Żulińskiego"). Był to jeden z kilku konspiracyjnych "adresów" Autora. Sublokatorski pokój stanowił część mieszkania, które należało do emerytowanego muzyka warszawskiej Filharmonii.

 

MOBILIZACJA DO „ANNY”

 

Przespałem może ze dwie godziny, w tym zostałem zbudzony uporczywym stukaniem. Otwieram drzwi trochę przestraszony. Tymczasem pokazuje się łącznik w opasce powstańczej i wręcza mi dokument mobilizacyjny do polowej radiostacji „Anna”.

 

To wersja skrótowa. W dłuższej relacji ustnej Autora (zachowanej na nagraniu z 1979 roku) wyglądało to troszkę inaczej: do drzwi stukał gospodarz mieszkania, zbudzony z kolei pukaniem łączniczki, która miała Autorowi zaproponować zaangażowanie w radiostacji „Anna”, którą dowodził jego bliski kolega, Kazimierz Ostrowski. Właściwy „dokument mobilizacyjny” miał Autor otrzymać od niego po dłuższej rozmowie dotyczącej przyjmowanej funkcji; rozmowa odbyła się w kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 62.

 

Zasadniczo nie byłem przewidziany w planie mobilizacyjnym akcji „Burza”, zwanej później Powstaniem. Szereg osób nie stawiło się jednak w godzinie „W” na wyznaczone dla polowej radiostacji „Anna” miejsce. Powstały luki kadrowe, które trzeba było zapełnić. Dlatego właśnie zaproponował mi szef placówki „Anna” przystąpienie do działalności w tej placówce i dość usilnie na mnie nalegał. Zgodziłem się, tym bardziej, że na miejscu zastałem szereg znanych mi kolegów z BIPu [Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK] jak i kolegów z ZPMD [Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej].

 

Sam szef „Anny” – [Kazimierz] Ostrowski – znany mi był również z wspólnej pracy w BIPie (występował tam pod nazwiskiem Nowinia), jak i z tego powodu, że należał także do ZOR, w której to organizacji pełnił obowiązki komendanta okręgu krakowskiego, do czasu wsypy, co zmusiło go do opuszczenia Krakowa i przeniesienia się do Warszawy. Ponadto znany był jako przedwojenny działacz ZPMD na terenie Krakowa. […] Zadaniem moim w radiostacji była obserwacja terenowa […]

 

CDN jutro

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Autor: Stanisław Michałowski (Kórnik 1903 – Kórnik 1984), przed ‘39 m.in. wiceprezydent Grudziądza, poseł na sejm i działacz Związku Zachodniego; podczas wojny w podziemiu, do 1944 roku oficer KG AK (m.in. w Biurze Informacji i Propagandy), w powstaniużołnierz-wywiadowca radiostacji „Anna”, w roku 1945 podsądny „Procesu szesnastu” w Moskwie ‘45, w PRL więziony w latach 1948-1952, po 1970 wrócił do rodzinnego gospodarstwa, w latach 1980-1981 założyciel i działacz NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.

 

Opracowano: na podstawie maszynopisu pt. „Osobiste sprawy życia mego” oraz nagrań zarejestrowanych w ostatnich latach życia Autora przez jego wnuka, czyli niżej podpisanego; wszystkie powyższe materiały są tegoż podpisanego własnością i w części dotyczącej powstania (prócz kilku drobnych fragmentów przywoływanych w internecie) nie były jeszcze publikowane. Wybór, którego tu dokonałem, jest arbitralny i niekoniecznie respektuje kolejność oryginału. Wszelkie opuszczenia zaznaczam trzykropkami w nawiasach kwadratowych; teksty umieszczone w takowych nawiasach są moimi uzupełnieniami & objaśnieniami; drobniejszych poprawek redakcyjnych nie sygnalizuję; zastrzegam, że z aparatu krytycznego zrezygnowałem, przeważnie nie sprawdzam, na ile autora wspomnień zawiodła pamięć – z wyjątkiem wybranych szczegółów. | Jacek Kowalski |

Zobacz galerię zdjęć:

na podkładzie mapy Powstania (najlepszej mi znanej) autorstwa Piotra Kamińskiego, ptrkartografia
na podkładzie mapy Powstania (najlepszej mi znanej) autorstwa Piotra Kamińskiego, ptrkartografia KAMIENICA "ANNY": http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15851956,Dom_przy_Marszalkowskiej_62_przetrwal_wojne__Jak_sie.html foto ze strony Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego: http://www.sppw1944.org/index.html?/mapapowstania10/ss_53.html

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura