Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
3780
BLOG

...na bombę w samolocie prezydenta pozwolili Polacy...

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 64

To jest już faktem - że zdanie to padło, firmowane nazwiskiem, tytułem naukowym, życiem wreszcie.  Nie tylko firmowane nazwiskiem odważnego nad podziw Antoniego Macierewicza, na którym wszyscy lewacy przywykli psy wieszać, a lemingi przywykli go lekceważyc.

Mamy to zdanie, zdanie - niestety - wiarygodne i najważniejsze z niezwykłego (pomimo wszystkiego, cośmy wiedzieli i słyszeli - jednak niezwykłego) wywiadu, jaki z prof. Nowaczykiem przeprowadziła teraz Joanna Lichocka.

Dlatego ośmielam się je podkreślić. Ono zmienia wiele, albo wszystko nawet powinno zmienić.

Ale, jak wiemy z polskiej historii, której na szczęście juz niedługo nie będa uczyc w szkołach - bo po co? - otóz wiemy z polskiej historii, że zdrajcy zazwyczaj uchodzili bezkarnie.

Więc pewnie to zdanie jak zwykle zmieni niewiele:

[...] ktoś podłożył dwie bomby w samolocie prezydenta.
Ta myśl jest trudna do przyjęcia. To jest poza analizami naukowymi. Mnie taka rzecz wydaje się przerażająca. Nie ze względu na to, że to oznacza jakąś wojnę, ale jest to rzecz straszliwie upokarzająca mnie jako Polaka. Że ktoś mógłby planować taką zbrodnię uważając, że jest ją w stanie ukryć i że, być może, prawda nie ujrzy nigdy światła dziennego. Żeby do tego doszło, musiałby mieć pewność, że będzie miał wsparcie osób sprawujących władzę w Polsce. Dlatego tak mnie to mrozi. Na początku badań nie wiedziałem, że taka hipoteza pojawi się jako wynik naszych analiz. Myśmy niczego nie zakładali. Wolałbym, żeby to był np. wybuch silnika, ale gdyby to był wybuch silnika, samolot wyglądałby inaczej.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (64)

Inne tematy w dziale Polityka