Koperfield Koperfield
104
BLOG

Pokolenie JP2- Mit czy styl życia?

Koperfield Koperfield Polityka Obserwuj notkę 11

  16 X 1978. Cały świat i w szczególności ogarnięta komuną Polska jest w szoku. Biały dym wylatuje z watykańskiego komina- Wybrano nowego papieża. Chrześcijanie z różnych stron globu pytają: Kim jest Karol Wojtyła? Z jakiego kraju pochodzi? Władze ZSRR są w szoku. Wiedzą, że zbliżają się trudne czasy. Tylko w Polsce- ojczyźnie nowego Ojca Świętego euforia przybiera inny charakter- Nasz został papieżem. Bóg sprawił cud. Czyżby oznaczało to nowy etap na drodze narodu? Tak też się stało. Świat szybko pokochał papieża zza "żelaznej kurtyny" a kraj, który go zrodził zyskał nowy autorytet, który swoim słowem i wsparciem pomagał prowadzić "system" ku końcowi. Także w III Rzeczypospolitej Jan Paweł II nie zapomniał o Polsce, która mimo globalnej misji Ojca Świętego cały czas zachowała szczególne miejsce w jego sercu.

 2 V 2005. Płacz, smutek, żal. Ciszę przeszywają jedynie bijące na Placy św. Piotra dzwony. Watykan, który tak często widywał radosne sytuacje pogrążony jest w żałobie. Trwa ona jednak nie tylko na włoskiej ziemi. W Polsce ludzie, którzy przez lata nie byli w kościele przychodzą na msze, kibice zawieszają swoje waśnie a wśród zjednoczonej młodzieży powstaje świadomość, że to papież miał na nich wielki wpływ. W ten sposób rodzi się "pokolenie JP2".

 Niedawno temu obchodziliśmy trzydziestą rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża. W związku z powyższym zrodziło się pytanie: Czym jest dziś "pokolenie JP2"? Czy tylko mitem, który zrodził się na fali emocji okazywanych na Lednicy, stadionach i kościołach Polski? A może stylem chrześcijańskiego życia, którego uczył Jan Paweł II?

 Są tacy, którzy powiedzą, że ten zryw jest tylko sloganem, "pospolitym ruszeniem" zrodzonym w nagłym szoku po śmierci bliskiej osoby, a "pokolenie JP2" jest tym samym co "B16, F16 albo TR1 (Tadeusz Rydzyk)". Kibice znowu się tłuką, młodzież jak dawniej pije, ćpa, pali pamiętając o papieżu tylko w krótkich przerywnikach. Sam często widuję, że msze organizowane w rocznicę śmierci jako kontynuację poruszenia z 2 V 2005 już nie przyciągają takich tłumów jak na początku.

 Jednak czy sceptycznie nastawieni do tej sprawy mają rację? W programie "Warto rozmawiać" o tym, czy Jan Paweł II zmienił Polaków Jan Pospieszalski przedstawił historie osób, które mogą być wspaniałym świadectwem tego, że 'pokolenie JP2" istnieje. Do ludzi tych nie docierano zakrojonym na olbrzymią skalę"dziennikarskim śledztwem". Znaleziono ich bardzo blisko- na widowni, wśród znajomych.

 Miałem okazję rozmawiać we wtorek z profesorem, który kilka dnie temu wrócił z Rzymu. Opowiadał o niesamowitych kolejkach do grobu, które przepływają jak rzeka. Nie ma chwili by krypta opustoszała. Wielu młodych ludzi odchodzi na bok, modli się, płacze. Miejsce to jest jednym z tych w których jednoczą się Polacy zza granicy- nawet jeżeli nie znają się, to często pozdrawiają.

 Czy więc "pokolenie JP2" nie istnieje? Pozostali najwytrwalsi. Ci, którzy naprawdę poczuli się jego członkami trwają do dziś pielęgnując wartości naznaczone nam przez Autorytet jakim niewątpliwie był Jan Paweł II. Dla tych, dla których 2 V 2005 był szokiem i chwilowym zrywem w większości się wykruszyli. Wszelkie ruchy społeczne, przyzeczenia i zobowiązania są autentyczne tylko wtedy, kiedy się je wypełnia i propaguje swoim postępowaniem. Mam osobistą nadzieję, że ludzie uznający się za "pokolenie JP2" nie zapomną o tym, kim się nazwali.

Koperfield
O mnie Koperfield

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka