... jak długo jakiś Nawałka czy inny selekcjoner będzie próbował budować kadrę wokół i wg życzeń oraz kaprysów jednej pseudo-gwiazdy typu R. Lewandowski. I nie ma tu nic do rzeczy bramkostrzelność Lewego w Bundeslidze - tam jego klubowi koledzy dzięki swej klasie potrafią tak zdominować przeciwnika, że Lewemu najczęściej wystarczy dołożyć nogę przed pustą bramką, bądź też zaliczyć 11. A u nas kto niby miałby wypracowywać takie pozycje strzeleckie Lewandowskiemu? I nie ma również nic do rzeczy liczba bramek zdobytych przez Lewego w eliminacjach do Mundialu - wystarczy zobaczyć komu te bramki strzelał. Lewandowski okropnie ubolewał, że jest niedoceniany i niesprawiedliwie zabrakło go w pierwszej trójce kandydatów do Złotej Piłki. Dziś po blamażu z Kolumbią w końcu przyznał: "Nie wyszkolono mnie tak, że kiwnę pięciu i strzelę bramkę." A ktoś mu bronił się tak wyszkolić? I być równym klasą z CR7, który sam, w pojedynkę przepycha Portugalię przez fazę grupową Mundialu?
Dziś powszechna jest opinia, że nikt nie spodziewał się, iż polska reprezentacja to takie dno. Takie to było trudne po łomocie, jaki dostaliśmy w eliminacjach od Duńczyków w Kopenhadze?
Czas zapomnieć o Lewandowskim i innych "gwiazdach" reprezentacji i zacząć budować kadrę od podstaw wg innej koncepcji taktycznej niż wokół jednej gwiazdy. Budować w oparciu o młodzież, której będzie chciało się gryźć trawę, a nie tylko dbać o lukratywne kontrakty klubowe i reklamowe. I czas zapomnieć o różnych Nawałkach, którzy sądzą i będą sądzić, że w oparciu o jeden schemat taktyczny i jeden, ciągle ten sam zestaw graczy da się odnosić sukcesy przez wiele lat.
Inne tematy w dziale Sport