Polska przeżywa trudne chwile. Dramatyczna powódź na południu Polski. Poza tym koalicja rządząca zasypuje nas komunikatami o domniemanym przywracaniu praworządności w sądownictwie, a także zarządzeniami w obszarze ochrony zdrowia i edukacji, które mają być wyrazem troski o prawa kobiet, dzieci i młodzieży. To bałamuctwo, gdyż w rzeczywistości mamy do czynienia z nagonką na katolicką tożsamość Polski.
„Prawa” kobiet do zabijania dzieci poczętych
Frédéric Bastiat, jeden z największych demaskatorów prawdziwego oblicza socjalizmu, pisał, że: „Istotą prawa jest utrzymanie sprawiedliwości. Jest naturalne w umysłach ludzi uważanie prawa i sprawiedliwości za jedno i to samo. Istnieje u nas wszystkich silna skłonność do wierzenia, że cokolwiek jest legalne jest także prawnie uzasadnione [słuszne]. Ta wiara jest tak szeroko rozpowszechniona, że wiele osób uważa błędnie, że sprawy są „sprawiedliwe” ponieważ prawo czyni je takimi”.
Koalicji rządzącej nie udało się w lipcu przeforsować ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji. Wobec tego liberałowie i lewacy wymyślili zarządzenie, ogłoszone wspólnie przez premiera, minister zdrowia Leszczynę i ministra sprawiedliwości Bodnara, które „wobec tego, że nie można zmienić prawa (dom. ustaw), zmienia realia”. Zarządzenie pozwala przeprowadzić terminację ciąży na podstawie tzw. przesłanki psychiatrycznej, czyli w oparciu o dokument wystawiony przez psychiatrę, potwierdzający problemy psychiczne matki, wywołane ciążą. W efekcie psychiatra będzie mógł zdecydować o możliwości wydania wyroku śmierci na nienarodzone dziecko, niezależnie od etapu ciąży, nawet w ósmym czy dziewiątym miesiącu. Dodatkowo wytyczne ministerstwa zdrowia zmuszają podmioty lecznicze do łamania klauzuli sumienia lekarzy, grożąc surowymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi, gdy odmówią wykonania aborcji (kary umowne w wysokości do 2% kwoty zobowiązania - umowy kontraktu, a nawet rozwiązanie umowy w części albo w całości, bez zachowania okresu wypowiedzenia). Także Rzecznik Praw Pacjenta może nałożyć na podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych - odmawiający przeprowadzenia aborcji - kary pieniężnej do wysokości 500 000 złotych.
Zarządzenie Ministra Zdrowia jest nie tylko bezprawne, ale i niebezpieczne z uwagi na bagatelizowanie możliwych skutków medycznych (w tym psychicznych) zabiegu aborcji dla zdrowia kobiety. Jest jednak przede wszystkim atakiem na prawo poczętego dziecka do życia. Czyni pozornie legalnym, czyli w oczach wielu ludzi usprawiedliwionym moralnie, zamach na podstawowe prawo człowieka do życia.
Na niebezpieczeństwa takiego rozumowania zwracał uwagę adwokat Łukasz Jończyk, który od kilkunastu lat zajmował się prawnymi aspektami działalności Fundacji Pro – Prawo do życia. Mecenas Jończyk zginął 10 lipca w wypadku drogowym.
Specjalizował się w obsłudze przedsiębiorstw, sprawach karnych, gospodarczych oraz cywilnych. W ramach działalności pro bono prowadził obrony w sprawach politycznych (m.in. w znanej sprawie lekarza Tomczaka) oraz aktywnie uczestniczył w działaniach Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oraz wyżej wymienionej Fundacji Pro Prawo do Życia. Angażował się w inicjatywy mające na celu wzmocnienie pozycji obywatela wobec władzy. Należał do Opus Dei.
Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do życia napisał w pożegnaniu na stronie Fundacji m. in.: "Był współautorem projektów ustawodawczych Fundacji i angażował się bezpośrednio w proces legislacyjny. Pomagał również wielu innym organizacjom i osobom. Jego zaangażowanie płynęło z miłości, szacunku i wierności. Miłości do zagrożonych aborcją dzieci i innych ofiar niesprawiedliwości. Szacunku dla dziedzictwa przekazanego nam przez przodków i wierności wobec wiary katolickiej, na której tożsamość Polski została zbudowana”.
Podczas sejmowego wysłuchania w dniu 16 maja 2024 r. w Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży mecenas Jończyk - przemawiając w imieniu Fundacji Evangelium Vitae - przestrzegał przed niszczeniem moralnych fundamentów Polski:
„Szanowni państwo posłowie, szanowni państwo, w swoim wystąpieniu, w imieniu Fundacji Evangelium Vitae, chciałbym zwrócić posłom uwagę na kwestię fundamentalną, to jest kwestię zagrożenia polskiej państwowości w kontekście procedowanych przepisów ustaw. Polska jako państwo powstała przeszło 1000 lat temu, przyjmując podczas chrztu Mieszka I cywilizację chrześcijańską. Od tamtej pory etyka katolicka stała się fundamentem i podwaliną państwa polskiego. Dzisiejsze prace legislacyjne zmierzają do usankcjonowania prawa do zabijania polskich dzieci. Stanowią oczywistą próbę wyjęcia z fundamentu państwowości polskiej jego podwaliny, jaką jest etyka katolicka, bo zamach na życie dziecka nienarodzonego jest zamachem na plan boży, a więc przede wszystkim na pierwsze przykazanie, które stanowi fundament etyki katolickiej. Zamach na dziecko nienarodzone jest obrazą Boga w Trójcy Jedynego. Skutkiem wprowadzenia tych zabójczych przepisów będzie nie tylko zawalenie się systemu prawnego, a w ślad za nim państwa, ale przede wszystkim zerwanie tysiącletniego przymierza z Bogiem.
Jakie będą tego konsekwencje? Opisała je święta Teresa z Kalkuty w liście skierowanym do polskich parlamentarzystów, gdy obradowali nad aborcją w 1996 r. W tym proroczym liście napisała „Tym co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie jest aborcja, ponieważ jeżeli matka może zabić swoje własne dziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem”. To ostrzeżenie to nie jest teoria, ale niestety doświadczenie praktyczne. Jest taki kraj w Europie, gdzie matka może nie tylko zabić własne dziecko, ale także urodzić je na zamówienie i sprzedać na przykład parze homoseksualistów. Matka może tam zrobić z dzieckiem praktycznie wszystko to, co mogli robić rodzice z dziećmi przed wprowadzeniem etyki chrześcijańskiej w Europie. Dokładnie tego samego chcą wnioskodawcy tych zabójczych przepisów. Tym krajem jest Ukraina. To tam państwo od swego zarania nie chroni życia najmłodszych i nie trzeba było długo czekać, by dorośli Ukraińcy zaczęli zabijać się nawzajem w okrutny sposób. Przykład. Dokładnie 10 lat temu w Odessie banderowcy z prawego sektora spalili żywcem kilkudziesięciu współobywateli, którzy nie podzielali ich ideologii państwowej. Tej zbrodni, o której mówię, do dzisiaj nie ukarało państwo ukraińskie i wybuchła krwawa wojna. To są namacalne fakty. To, o czym powiedziałem, to są namacalne fakty wskazujące na to, co dzieje się z etyką społeczeństwa w państwie, którego władze dopuszczają się zabijania dzieci. Dzisiaj stajemy przed pytaniem, którą drogą chcemy podążać. Drogą zabijania, najpierw najmłodszych, a potem starszych i w konsekwencji wojny oraz upadku państwa, czy drogą ochrony najmłodszych i podtrzymywania pokoju społecznego.
Panie i panowie posłowie, wyciągnijcie wnioski z proroczych słów św. Teresy z Kalkuty. Głos za zabijaniem dzieci jest głosem za podzieleniem przez Polskę tragicznego losu Ukrainy, a więc jest głosem za wojną, masową emigracją i rozpadem państwa. Dziękuję.”.
W pogrzebie Łukasza Jończyka uczestniczył ks. bp. Romuald Kamiński. Mówił o głębokim zanurzeniu się w słowo Boże, które prowadzi do zrozumienia trudnych aspektów życia. Zwrócił się też do żony zmarłego Łukasza, przypominając, że nie jest sama. Wspólnota, do której należał Łukasz, w tym parafia, Opus Dei, środowisko pro-life są po to, by wspierać i nosić nawzajem swoje brzemiona.
Zmarły mecenas Jończyk pozostawił niepracującą żonę i siedmioro dzieci. Przyjaciele zorganizowali zrzutkę na pomoc rodzinie: https://pomagam.pl/gnhp8f.
Źródło: Warszawska Gazeta, 13-19 września 2024 r.
Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosłownie: sprzedających dym). Lubi podróże, kontempluje - sztuki plastyczne i muzykę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo