Samolot startujący z lotniska Reagana na tle pomnika Waszyngtona w National Mall. Fot. Konrad Lata
Samolot startujący z lotniska Reagana na tle pomnika Waszyngtona w National Mall. Fot. Konrad Lata
Konrad Lata Konrad Lata
593
BLOG

Szokująca katastrofa w Waszyngtonie

Konrad Lata Konrad Lata Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
W jednym z najlepiej strzeżonych miejsc na świecie w środę wieczorem doszło do zderzenia wojskowego śmigłowca z samolotem pasażerskim. Sprawa jest szokująca, bo lotnisko Ronalda Reagana, na którym lądować miała maszyna lecąca z Wichita w stanie Kansas, leży w bezpośrednim sąsiedztwie Białego Domu, Kapitolu, Pentagonu i innych ważnych obiektów rządowych. W pobliżu jest także mnóstwo chętnie odwiedzanych przez turystów atrakcji: narodowe monumenty, zabytki, muzea oraz oczywiście park National Mall, znajdujący się w ścisłym centrum Waszyngtonu. Tuż obok zlokalizowany jest także narodowy cmentarz w Arlington. Trudno sobie wyobrazić lepiej pilnowaną dzielnicę miejską na świecie, gdzie helikoptery i samoloty podlegają szczególnemu nadzorowi, a próba lotu do tej strefy specjalnej nieautoryzowaną awionetką lub dronem kończy się groźbami zestrzelenia. Ta katastrofa nie miała prawa się wydarzyć, a jednak do niej doszło!

Trwa akcja ratunkowa i próby wydobycia ciał ofiar katastrofy lotniczej w Waszyngtonie. Według wstępnych informacji około godziny 9 wieczorem samolot Bombardier CRJ700 Regional Jet, należący do PSA Airlines i wykonujący lot z Wichita w stanie Kansas dla linii American Airlines, zderzył się na bezpośrednim podejściu do pasa 33 lotniska Reagan Washington National Airport z wykonującym lot treningowy helikopterem US Army UH-60 Sikorsky. Oba statki powietrzne wpadły do rzeki Potomac i znajdują się w niewielkiej odległości od siebie. Na pokładzie maszyny pasażerskiej było 60 pasażerów i 4 członków załogi, w śmigłowcu Black Hawk leciało trzech żołnierzy. Samolot miał się rozpaść - prawdopodobnie w wyniku zderzenia z wodą i nie ma już obecnie raczej nadziei, by komuś udało się przeżyć katastrofę.

Choć wyjaśnianie przyczyn katastrofy potrwa zapewne wiele miesięcy, docierające do opinii publicznej informacje już teraz są mocno niepokojące. Lotnisko imienia Ronalda Reagana znajduje się bardzo blisko centrum Waszyngtonu - nad brzegiem dość szerokiej w tym miejscu rzeki Potomak, która oddziela stolicę USA od stanu Virginia. Z uwagi na bliskie sąsiedztwo Białego Domu, Kapitolu i innych ważnych budynków rządowych, a także liczne bazy wojskowe i służb specjalnych w regionie, ruch śmigłowców nie jest tu niczym niezwykłym, a pilotów obowiązują specjalne procedury podczas startów i lądowań. Waszyngtońskie lotnisko Reagana należy do najbardziej obciążonych portów lotniczych świata, a liczba pasażerów znacznie przekracza już jego projektowaną pojemność. Jest to ulubione lotnisko amerykańskich parlamentarzystów i mieszkańców D.C. z uwagi na dogodną lokalizację. Port lotniczy Dulles - główny port aglomeracji jest położony ok. 30 minut jazdy samochodem.

Wg informacji telewizji Fox News kontrola lotów komunikowała się z załogą wojskowego Black Hawka i miała zezwolić pilotom na przelot pod lądującą maszyną pasażerską. Kontroler upewniał się, że pilotujący helikopter żołnierze widzą podchodzący do pasa samolot. Dlaczego załoga wojskowej maszyny nie zauważyła znacznie większego samolotu pasażerskiego? Świadkowie mówią o jasnych flarach rozświetlających niebo, ale trudno w tej chwili dywagować, czy pojawiły się one w wyniku eksplozji. Przed upadkiem do wody maszyna pasażerska miała przechylić się ostro na prawą stronę, czemu miały towarzyszyć "strumienie iskier". Obraz z kamery zlokalizowanej przy John F. Kennedy Center for the Performing Arts nie pozostawia jednak wątpliwości, co było przyczyną wypadku, do którego doszło na niskiej wysokości w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska.

Trzystu ratowników, w tym funkcjonariusze US Coast Guard, usiłuje nieść pomoc ofiarom katastrofy. Jeżeli jednak odnalezieni zostaną żywi pasażerowie, traktować to będzie można w kategoriach cudu. Woda w Potomacu ma zaledwie 37 stopni Fahrenheita - czyli poniżej 3 stopni Celsjusza, a służby w czwartkową noc i poranek wydobyły z wraku 18 ciał. W kolejnych godzinach udało się odnaleźć zwłoki kolejnych 10 ofiar śmiertelnych tego tragicznego wypadku. Potwierdzono także informację, że na pokładzie maszyny podróżowali m. in. rosyjscy oraz amerykańscy łyżwiarze figurowi wraz z trenerami, którzy brali udział w zawodach Wichita w stanie Kansas, skąd wystartował samolot.

Lotnisko Reagana zostało zamknięte do godziny 11 rano w czwartek, choć wstępnie informowano, że wznowi działanie dopiero w piątek. Samoloty zaczęły jednak startować jeszcze przed południem czasu lokalnego. Śledztwo prowadzi Federal Aviation Administration wraz z National Transportation Safety Board, zajmujące się analizą wypadków lotniczych. Własne dochodzenie prowadzi również Pentagon. Zaniepokojony przebiegiem katastrofy jest prezydent Donald Trump, który we wpisie w mediach społecznościowych publicznie zastanawia się, dlaczego do niej doszło - mimo dobrej widoczności i świadomości kontrolerów, że oba statki powietrzne potencjalnie znajdowały się na kursie kolizyjnym. To nie jest dobry tydzień dla amerykańskiego lotnictwa - kilkadziesiąt godzin wcześniej w bazie wojskowej na Alasce katastrofie uległ myśliwiec piątej generacji F-35, który rozbił się podczas próby lądowania. Na szczęście pilot zdołał się wcześniej katapultować.

W ostatnich latach na amerykańskich lotniskach i w ich pobliżu doszło do kilku niebezpiecznych incydentów, gdy startujące lub lądujące samoloty znajdowały się w niewielkiej odległości od siebie. W prasie można było również przeczytać wiele artykułów o problemach kontrolerów lotniczych, którzy skarżyli się m. in. na braki kadrowe oraz trudne warunki pracy.

Edycja: 1pm EST

Zobacz galerię zdjęć:

Centrum Waszyngtonu widziane z cmentarza Arlington. Lotnisko Reagana znajduje się z prawej strony przed rzeką Potomac. Fot. Konrad Lata
Centrum Waszyngtonu widziane z cmentarza Arlington. Lotnisko Reagana znajduje się z prawej strony przed rzeką Potomac. Fot. Konrad Lata
Konrad Lata
O mnie Konrad Lata

Bardzo się cieszę, że zechcieli Państwo tutaj zajrzeć! Mam nadzieję, że znajdą tu Państwo kawałek Ameryki, Polski oraz tego, co jest pomiędzy. Zapraszam także do obserwowania moich profili na Instagramie oraz X. Taka Ameryka!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Rozmaitości