Strażacy - ochotnicy z Hrubieszowa i Lisek ewakuują ukraińskie kobiety i dzieci z przejścia granicznego w Zosinie 1.03.2022 r. - Fot. Konrad Lata
Strażacy - ochotnicy z Hrubieszowa i Lisek ewakuują ukraińskie kobiety i dzieci z przejścia granicznego w Zosinie 1.03.2022 r. - Fot. Konrad Lata
Konrad Lata Konrad Lata
1217
BLOG

Ukraiński kij w szprychach pojednania

Konrad Lata Konrad Lata Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
W czwartek, 29 sierpnia, przypada kolejna rocznica zamachu na posła Tadeusza Hołówkę, dokonanego w uzdrowisku Truskawiec pod Drohobyczem. Ten działacz ruchu prometejskiego i piłsudczyk, pracował na rzecz porozumienia polsko-ukraińskiego, za co zapłacił cenę najwyższą. To właśnie jego ukraińscy nacjonaliści zgładzili, by do pojednania nie dopuścić.

Kilka słów o Hołówce 


Nacjonalistyczne ruchy ukraińskie, działające na terytorium II Rzeczpospolitej, nie cofały się przed niczym, co mogło według ich głównych ideologów (m. in. Doncowa) dopomóc w doprowadzeniu do utworzenia samodzielnego państwa. Jednym z filarów, na których stworzono podstawy pod późniejszą działalność ludobójczą OUN i UPA była teoria o konieczności stosowania przemocy w celu uzyskania przestrzeni życiowej dla swojego narodu i stworzenia jednolitego narodowościowo państwa ukraińskiego. Polacy mieli zostać osłabieni, zdominowani, w wyniku czego będą musieli ustąpić z terenów, na których żyją. 


Tadeusz Hołówko był prominentnym posłem współpracującego z rządem bloku BBWR i znanym działaczem ruchu prometejskiego, który działał w swoich założeniach ku wytworzeniu sprzyjających warunków dla rozpadu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, pchając Rosjan i inne narody ZSRR w kierunku przemian niepodległościowych. Współpraca Polski w tym zakresie z Ukraińcami, zamieszkującymi ziemie II RP, była bardzo pożądana i tak też postrzegał ją Hołówko. Mimo niewątpliwie trudnych relacji polsko - ukraińskich w tamtym okresie istniała szansa na osiągnięcie porozumienia, o co zabiegali wówczas m. in. prometejczycy. Niestety, taka aktywność była postrzegana przez ukraińskich nacjonalistów jako niekorzystna dla ich działań, zmierzających do utworzenia własnego państwa. Hołówkę zabili wysłannicy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, którzy dokonali zbrodni na polskim polityku podczas jego wakacyjnego odpoczynku. Co więcej, przed zamachem w Truskawcu doszło do spotkania działaczami ukraińskimi. Osobiście odpowiedzialny za kierownictwo zbrodniczą akcją był sam Roman Szuchewycz, czczony do dziś na Ukrainie, którego imieniem nazywane są tam ulice, stadiony, powstają kolejne pomniki. Po śmierci posła Hołówko władze II RP przystąpiły do radykalnych działań, zmierzających do likwidacji terrorystycznych zapędów ukraińskich nacjonalistów i tym samym szanse na historyczne porozumienie zostały przez Ukraińców skutecznie storpedowane.


Co naprawdę powiedział Kułeba ?


W czwartek, 28 sierpnia, odpowiadając na pytanie jednego z uczestników spotkania “Campus Polska Przyszłości”, odbywającego się w Olsztynie, Kułeba stwierdził, że to miasto odegrało znaczącą rolę podczas operacji “Wisła”, która zdaniem Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy polegała na przymusowym przesiedleniu Ukraińców z “terytoriów ukraińskich”, a trafić mieli oni m. in. właśnie do Olsztyna. Innymi słowy, przedstawiciel najwyższych władz współczesnej Ukrainy nazwał część obecnej Lubelszczyzny, Podkarpacia, a nawet Małopolski “terytoriami ukraińskimi”!


Akcja “Wisła”


Po zakończeniu II Wojny Światowej w związku z akcjami zbrojnymi, prowadzonymi na terenach południowo-wschodniej Polski przez bandy UPA, komunistyczne władze PRL nakłonione przez prowadzące podobną operację władze Związku Radzieckiego zdecydowały w 1947 roku o dokonaniu wysiedleń ludności narodowości ukraińskiej, Bojków, Łemków, a także rodzin mieszanych, zamieszkujących tereny obecnych województw podkarpackiego, małopolskiego i lubelskiego. Celem tej operacji miało być odcięcie upowców od wspierającej ich lokalnie ludności. Działania okazały się skuteczne, rozbito wiele oddziałów UPA, aresztowano kilka tysięcy podejrzanych o antypolską aktywność zbrojną. Akcja “Wisła” potrwała do roku 1950. Do dziś trwają spory, czy była ona niezbędna i czy może zostać uznana za zbrodnię - czystkę etniczną w związku z tym, że operację prowadzono rzekomo także na terenach, na których bandy UPA nie działały.


W co gra Kułeba ( i Zełenski)?


Wczorajszy wyskok Kuleby na temat ukraińskich ziem w Polsce nie jest, niestety, pojedynczym wybrykiem. Poprzedni przypadek wyciszono, ale ślady tego wydarzenia odnaleźć można na portalu kresy.pl oraz… na oficjalnym profilu Sekretarza Stanu USA, Anthonego Blinkena. Tuż przed wojną w 2022 r. podczas wizyty Sekretarza Stanu USA w Kijowie minister Kułeba zaprezentował mu zastanawiającą mapę, wiszącą podobno na ścianie jego gabinetu. Jak zauważyli dziennikarze portalu kresy.pl na jednym ze zdjęć widoczna jest scenka demonstracji gościowi “starej mapy fizycznej Ukrainy”, która nie jest dokumentem historycznym - nie przedstawia bowiem granic państwa ukraińskiego z żadnego okresu jego historii. Zaznaczono na niej miasta Przemyśl, Chełm czy Hrubieszów, które miały wchodzić rzekomo w skład… Ukrainy!

https://kresy.pl/wydarzenia/szef-msz-ukrainy-pokazal-blinkenowi-mape-z-ukrainskim-przemyslem-foto/


Śmiem wątpić, że słowa o “ukraińskich ziemiach” w Polsce jednego z najsprawniejszych i najbardziej rozpoznawalnych kijowskich polityków były dziełem przypadku. Dodajmy, że ta kolejna bezczelność była fragmentem odpowiedzi na pytanie o odblokowanie ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej. Wydaliśmy na pomoc sąsiadom setki miliardów złotych, nie oczekując niczego w zamian - licząc po cichu na elementarną przyzwoitość i refleksję w tym zakresie ukraińskich polityków. Nic takiego nie nastąpiło. Wypowiedź Kułeby w kraju udzielającym schronienia kobietom i dzieciom z Ukrainy, hojnie i wielowymiarowo ich wspierającego, niewątpliwie nie powinna pozostać bez reakcji. 


Mimo braterskiej i bezprecedensowej pomocy z Polski, która popłynęła jeszcze przed wybuchem wojny i pozwoliła obronić ukraińską niepodległość, Kijów prowadzi wobec Polski politykę zdecydowaną, obcesową, a momentami nawet brutalną. Długo można by wymieniać mniejsze i większe kopniaki, wymierzane Polakom nawet przez ambasadora w Warszawie. Kijów awansował też urzędnika głoszącego historyczny rewizjonizm do rangi ministra, a Prezydent Ukrainy na forum międzynarodowym w ONZ nazwał pomagającą mu przetrwać Polskę krajem wspierającym Moskwę. Przechodzono nad tym wszystkim do porządku dziennego, bo rzekomo nie można być zbyt asertywnym wobec kraju prowadzącego wojnę z mocarstwem nuklearnym, która zdaniem większości polskich polityków toczy się w naszym interesie. 


Nie ma co ukrywać: wczorajsza wypowiedź jest kolejnym umyślnym ciosem, zadanym z premedytacją zwolennikom polityki neo-jagiellońskiej w Polsce, postulującym głębokie zbliżenie polsko - ukraińskie, które mogłoby zmienić układ sił w Europie. Z jakiegoś powodu kijowskim liderom nie zależy już nawet na pośrednictwie Polski w dążeniach do UE i NATO! Manifestują to naprawdę okazale i nonszalancko jednocześnie, nie bacząc na możliwie konsekwencje, nie zważając nawet na pomruki płynące z Niemiec, które zapowiadają zakręcenie kurka ze wsparciem. Komu spośród ukraińskich liderów i dlaczego zależy dziś na tym, aby za wszelką cenę popsuć relacje z Polską?


Po tekście o rzekomych “terytoriach ukraińskich” w Polsce przytomny polski polityk powinien natychmiast “zgasić” Kułebę jak kiepskiego peta i wyjść po spotkaniu bez podawania mu ręki. Ambasadora Ukrainy w Polsce (chwilowo ?) wciąż nie mamy, ale możemy wezwać pełniącego obowiązki chargé d'affaires i przekazać mu dużą mapę fizyczną Polski, taką jak używa się w szkołach na lekcji geografii, by jego pryncypał mógł dokładnie zapoznać się z przebiegiem granicy pomiędzy naszymi krajami. W pakiecie dołożyłbym obecne mapy Unii Europejskiej i krajów NATO.

Konrad Lata
O mnie Konrad Lata

Bardzo się cieszę, że zechcieli Państwo tutaj zajrzeć! To zaledwie początki tego bloga oraz jednocześnie mój powrót do pisania po wielu latach przerwy. Mam nadzieję, że znajdą tu Państwo kawałek Ameryki, Polski oraz tego, co jest pomiędzy. Zapraszam także do obserwowania moich profili na instagramie oraz twitterze.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka