Zakręcony magnetyzm.

Wcześniej napisałem o skrętności neutrin, a teraz o czymś bardziej znanym i przyziemnym, a mianowicie o magnetyzmie.

Jak każdy może wie, pole magnetyczne  ma kształt okręgów wokół poruszającego się ładunku elektrycznego. Kierunek pola zależy od kierunku poruszania się ładunku i jego znaku.

W najbardziej standardowej, znanej nam z życia sytuacji, gdy ładunek stanowią ujemne elektrony poruszające się w przewodniku, kierunek pola magnetycznego opisuje zasada prawej ręki.  Kciuk wskazuje kierunek prądu, a pozostałe palce kierunek pola magnetycznego, które jest lewoskrętne.

I pojawia się zasadnicze pytanie, dlaczego w lewo, a nie w prawo ? A bo tak i już, taka jest przyroda, takie w niej prawo obowiązuje.  Próbowałem znaleźć odpowiedz na to trywialne pytanie na https://physics.stackexchange.com , ale tam przeważnie odwołują się do matematyki, a dokładniej do iloczynu wektorowego i pojęcia pseudowektora.  Problem w tym, że ten iloczyn wektorowy i pseudowektor powstały w matematyce prawie równocześnie z pierwszymi próbami opisania magnetyzmu, a zatem to magnetyzm był inspiracją dla stworzenia nowego wytworu matematycznego, a nie odwrotnie.

Odpowiedzi nie daje również mechanika kwantowa i model standardowy. Kierunek "obrotu" pola magnetycznego zależy od ładunku elektrycznego, ale nie od spinu cząstki.  Jak wiemy , elektrony mają spin 1/2 albo -1/2.  Ale pole magnetyczne jest sumaryczne dla stanów 1/2 i -1/2.   Być może, jakby udało się wyizolować elektrony tylko o ujemnym lub dodatnim spinie, mielibyśmy odchyłkę w polu magnetycznym,  skoro one same w nim się odchylają, co jest dowodem na ich spin, ale zasadniczy zwrot linii pola pozostałby taki sam. 

A co jeśli zastąpić elektrony ich antymaterią - pozytonami ? To już zostało zbadane w akceleratorach również w odniesieniu do wyższych generacji(zapachów) i sensacji nie ma, mając przeciwny ładunek elektryczny zachowują się  w sposób przeciwny do elektronów również w polu magnetycznym.

A zatem pozostaje nam jedynie pogodzić się z tym, że czegoś nie rozumiemy, że coś jest jakie jest, bo tak i już.