Zapamiętałem sobie jeden wpis Ernesta Skalskiego.
Do obecnego czasu pasuje tak samo, jak pasował do sytuacji blisko rok temu. P. Ernest zapytał wówczas nie tylko rządzących, ale całą klasę polityczną:
"...CZY, KIEDY I JAK zamierzacie:
- zapobiec nadciągającej katastrofie systemu emerytalnego,
- zreformować system podatkowy,
- zlikwidować deficyt budżetowy,
- wprowadzić naprawdę wolną przedsiębiorczość,
- zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, z uwzględnieniem energetyki jądrowej,
- sfinalizować proces prywatyzacji, ze szczególnym uwzględnieniem stoczni, górnictwa i PKP,
- zorganizować system ochrony zdrowia,
- doprowadzić do zaistnienia planów zagospodarowania przestrzennego dla całego kraju,
- sprawić by wszystkie większe centra kraju były połączone drogami szybkiego ruchu,
- zapewnić finansowanie nauki na średnim europejskim poziomie.(...)"
Ja dodałbym jeszcze kilka pytań m. in. o to, jaki przejmujący obecnie władze maja pomysł na włączenie do aktywności zawodowej ponad połowy Polaków w wieku tzw. produkcyjnym?
W swoim konstruktywnym wpisie listę zadań dla nowego rządu kroi też Richard Mbewe, namawiająć rząd Tuska "do podjęcia śmiałych decyzji, w szczególności w pierwszych sześciu miesiącach działania".
Moje zdanie na temat zamiarów Tuska i PO znacie państwo doskonale, ale, dobra, poczekam.
Czas aby na dobre sie zacząć przypieprzać, będzie na wiosnę.
Oczywiście wszystkie wymienione przez Skalskiego problemy PO ma już dawno rozpracowane i w najbliższych miesiącach będzie "ino furceć" od oryginalnych, profesjonalnych, kompleksowych rozwiązań.
;-)
Inne tematy w dziale Polityka