μ1 μ1
23
BLOG

Przerażenie w oczach prawicowych dziennikarzy

μ1 μ1 Polityka Obserwuj notkę 9

Myśleli, że wymoszczone w telewizjach komentatorskie foteliki będą na nich zawsze czekać, zawsze gotowe. Zakładali, że na ich mentorskie uwagi i błyskotliwe oceny będą już tam czekać zawsze.

Że tak już zostanie.

Wydawało im się, że rozbudowująca się od kilku lat, od afery Rywina mniej więcej, przeciwwaga medialna dla propagandowego imperium "Gazety Wyborczej" rozciagającego się daleko poza udziały i akcje Agory, została już utrwalona.

Nic podobnego.

Jak kruche wydają się teraz te zdobycze wobec kontra-ataku Imperium. Okazuje się, że Zarembowie, Semkowie, Jankesi, Mazurkowie i Michalscy nawet zniknąć mogą z wizji, albo zostać zredukowani do typowej dla alternatywnych komentatorów w III RP obecności symboliczno-kuriozalnej.

Obdarzeni słabszą pamięcią dziwią się, że mili dotychczas i aprobujący niemieccy albo też norwesko-anglosascy pryncypałowie nagle zaczynają kręcić nosem i szukać "innych rozwiązań personalnych".

Zapomnieli, że jak Bantustan to Bantustan. Na tubylcach wszak można zarobić i to nieźle, tylko o miejscowych obyczajach nie wolno zapominać, nowemu wodzowi paciorki przesłać i o żonie wodza a także dalszej rodzinie nie zapominać.

Najobrzydliwiej jest, jak zwykle, w telewizji publicznej, gdzie obyczaj zawsze nakazywał "przeorientowywać się" na czas i delikatnie oblizywać aktualnej władzy miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

Tytułowe przerażenie ujrzałem w komentarzu Pawła Lisickiego na blogu "Rzepy", choć pozornie mogłoby wydawać się, że autor daje gromki odpór i widoczne świadectwo.

Ciekawym radzę obserwować zachowanie i przesunięcia w tonie komentarzy i ocen.  Najbardziej widoczne jest to u publicystów "Dziennika". "Rzepowcy" są twardsi. Na przykład Joanna Lichocka, która już dawno, jeszcze jako dziennikarka "Polsatu" dała się poznać, jako baba z jajami.

Prawdę mówiąc, uważam, że to jedyna godna postawa, bo, jak to ujął Sakiewicz, ONI i tak swoich mają i żadne lizanie nic nie pomoże a tylko niesmak w gębie pozostanie.

W każdym razie przedpole do czystki już przez Pacewicza, Maziarskiego, Ziomeckiego i podobnych, przygotowane.

Stołki w redakcjach czekają.

Zaczynają się żniwa.

μ1
O mnie μ1

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka