Wiecie co robi ten cud?
On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa.
A wiecie, co my robimy tym cudem?
My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas obiecane, wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest cud, na który nas stać.
To jest cud na skalę naszych możliwości.
Ten cud zgnije sobie do jesieni (następnej albo już na wiosnę). I co się wtedy zrobi?
Protokół.
Prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na drogich, słomianych obietnicach.
Dostajemy za ten cud, jako konsultanci 20% ogólnej sumy kosztów i już. Więc im on jest droższy, ten cud tym... no?
Podwójny koniaczek... Stać mnie!
Stać nas na cud!
Inne tematy w dziale Polityka