Jak można mieć tzw. lewicowe poglądy? Jak to możliwe w ogóle? - na pewno niejeden zorientowany mniej więcej prawicowo-konserwatywnie zachodził w głowę nie raz i nie dwa razy.
Też zachodziłem wielokrotnie:
Jak można kwestionować najprostszą w świecie zasadę wolności i odpowiedzialności jednostki?
Jak można nie dostrzegać, że religia cywilizuje i nie widzieć jej zasług dla trzymania w etycznych karbach egoistycznej ludzkiej bestii?
Jak można bezkrytycznie godzić się na grabienie własnych dochodów przez najbardziej chyba marnotrawną korporację , jaka istnieje, a taką jest państwo?
Jak...
itd. itp.
Aberracje jakieś po prostu.
Czy ludzie nie mogą myśleć normalnie, po prostu przyjąć człowieka takim, jaki jest, a jeśli czynić go lepszym, to przez naukę moralną, a nie tworzenie księżycowych konstrukcji ekonomiczno-społecznych?
Spotykałem się z różnymi takimi.
Albo okazywało się, że mama nauczycielka, aktywistka ZNP i członkini PZPR, tata - milicjant oraz też twardy członek, no i wtedy byliśmy w domu.
Albo jakiś anarchista walnięty coś tam po maryśce mamroczący o systemie, z którym trzeba walczyć i to był cały światopogląd.
Wiele było kobiet, z którymi trudno rozmawiać, bo w pewnej chwili docieramy do ściany, za którą już tylko emocje i śmiertelna obraza, a, przynajmniej w niektórych wypadkach, byłem tym mocno niezainteresowany.
Różne miałem mniemania, skąd to coś się w ludziach lęgnie.
Szedłem, szedłem i doszedłem do wniosku, że to i środowiskowa determinacja i geny w jednym. Czyli geny środowiskowe, wyszłoby.
Gdyby poskrobać po salonowych i nie tylko lewicowcach, to, założę się, prawie zawsze tam jakiś tatuś, czy mamusia, czy wujo chociażby gdzieś tam należeli, czy działali.
Czyli DNA w pewnym sensie ale nie dosłownym, bo przecież to i środowisko, które formowało jednego z drugim lewaczka.
Oczywiście zdarzają się i wydarzenia niezwykłe, nieszczęścia życiowe, gdy np. jakiś konserwatysta uwiódł komuś żonę, czy coś...
Ale ogólnie chyba będę się trzymał teorii o konwergencji determinant genetycznych i społecznych.
Inne tematy w dziale Polityka