Po pierwsze dlatego, że swoim postępowaniem, wypowiedziami i wyborami nie zdradził tego co dlań najważniejsze, a najważniejsza dla niego jest jego szacowna i ze wszechmiar godna podziwu osoba. Dalej? Dalej też będzie w punktach. 2. Zdrajca odwraca się od ideałów ważnych w jego grupie. Np. dla staroświeckich patriotów jest to naród. Natomiast wartości preferowane przez grupę odniesienia prof. Geremka nie zostały przezeń wrzucone w kosz. Wręcz przeciwnie. Prof. jest więc zarówno wierny sobie, jak i swojej grupie. 3. Mogłoby tak być, że Bronisław Geremek zdradził, gdyby kiedyś w przeszłości uznawał patriotyzm w takim prostackim wydaniu jak ja np. lub, jak mi się zdaje, Igor Janke. W sensie chronologicznym byłbym więc zdrajcą. Ale, coś mi się zdaje, a nawet jestem pewien, że nigdy się tym nie splamił. 4. Nikt od profesora takiego śmiesznego, staroświeckiego patriotyzmu nie oczekiwał. Nie tylko jego grupa odniesienia, ale także i ludzie o innej orientacji polityczno-ideowej. To chyba wszystko będzie. Pamiętacie spór, który syntetycznie opiszę tak: Olszewski: Czyja Polska? Michnik: Jaka Polska? Te dwa pytania konkurowały ze sobą i początkowo wygrywało to drugie. Dla NICH nie jest ważne, do kogo "ten kraj" będzie należał, tylko to, jak się będą w nim czuli, czy będzie IM dobrze. Te pytania nie mają szansy się spotkać i zrozumieć.
Inne tematy w dziale Polityka