Uradzili gdzieś po cichu, co robić.
Teraz już mają plan i strategię. Na Kaczyńskich strategię i na Kwaśniewskiego tyż.
Dwa w jednym.
Napisałem niedawno, że partia sczeźnie niechybnie, ale przedtem politycy rozbiegną się spod Platformy na różne strony, niczym karaczany.
Tusk z całą pewnością to przeczytał i pomyślał, że nie dopuści, abym miał rację, bo szybko wraz z kolegami ukartował plan. Taki plan, że ho, ho.
Najpierw PO "zweryfikowała" stanowisko w sprawie immunitetu Ostrowskiej. Sprytny zwód, na który dała się chyba nabrać Joanna Lichocka z "Rzeczpospolitej", bo zawieszczyła zmianę strategii partii Tuska.
"...zmiana strategii Platformy to zapewne także pierwszy przejaw "efektu Kwaśniewskiego". Platformersi zrozumieli, że wobec medialnej ofensywy Kwaśniewskiego oni sami muszą zacząć znacznie się różnić od jego obozu. Bo gdy Kwaśniewski chce zająć miejsce lidera obozu anty-PiS, to występowanie ramię w ramię z politykami SLD w obronie interesów lewicy dla Platformy byłoby katastrofą." - rekapiltuluje pani Joasia.
Hola! Bo jeszcze ktoś pomyśli, że Platformersi "zbliżą się" z PiS. A to zdaje się sugerować pani Joanna.
Ale już za chwilę...
...ta-dam!!!
Platforma wali w PiS "antyraportem" o WSI. A prezydenta Kaczyńskiego w ogóle to chce posłać przed Trybunał. Znów jest to zapewne echo mojego wezwania po opublikowaniu raportu Macierewicza "Onyszkiewicz, Komorowski, Szmajdziński przed Trybunał".
No, spokojnie, żartuję oczywiście. Ego mam jeszcze w normie.
Wszyscy teraz zachodzą w głowę, na czym ten cudowny plan, ta genialna strategia, to wunderwaffe Platformy ma polegać.
Ha! Myślicie pewnie, że ja to wiem i wam powiem. Ależ skąd mam wiedzieć. Czyż jestem stróżem Tuska mego? Czy należę do wtajemniczonych? Czy w ogóle należę do PO?
Ja mogę tylko stary dowcip przypomnieć, o buldogu, który stanął do wyścigu z chartami:
- Buldog, ale przecież z tymi gończymi ty nie masz szans - powiadają wszyscy.
- Spoko, spoko - rzecze Buldog pewnie.
Psy wystartowały. Charty pomknęły jak strzały. Buldog został w tyle.
- Buldog, co jest z tobą!? - krzyczą widzowie.
- Spoko, spoko - mówi Buldog.
Po kilku okrążeniach buldog został wielokrotnie zdublowany.
- Co jest buldogu?
- Spoko, spoko - ciężko sapie buldog.
Wszystkie charty już dobiegły do mety. Buldog doczłapuje się po godzinie.
- No, co buldogu sie stało z tobą?
- No, ku...a nie wiem!
