Jak to możliwe, że ON uwierzył we mnie i zrobił to?
ON. Dla mnie.
A przecież jestem nikim, skrawkiem brudu za paznokciem.
Przy nim.
Także JEGO wiara jest nieskończenie silniejsza od mojej. A moja coraz słabsza.
Ja, miliony takich jak ja, wierzą coraz mniej. Zapominają.
Co, jeśli ON zapomni, przestanie wierzyć w nas?
Inne tematy w dziale Polityka