Czy mam przypomnieć, co kilkanaście lat temu mówiło się i pisało o Parysie, Olszewskim, Kaczyńskich, gdy skarżyli się na tajemnicze włamania do partyjnych lokali, przebijanie opon, podsłuchy?
Czy Aleksander Kwaśniewski jest oszołomem?
Czy jest opętanym nienawiścią reprezentantem jaskiniowego antykaczyzmu?
Czy chory umysł Kwaśniewskiego nawiedzają demony spiskowej teorii dziejów i szpiegomanii?
Mógłbym międlić dalej ten repertuar epitetów ze starej gazety, których, co młodsi salonowcy pewnie nawet nie pamiętają.
Ale dam sobie spokój, bo wiem, że za słowami Kwaśniewskiego o podsłuchu nie stoi żadna, czy to wariacka, czy to postępowa, ideologia.
To po prostu krzyk przyłapanego, kutego na cztery łapy, kombinatora.
Widzi, że jest źle, więc drze się na cały głos:
Łapaj złodzieja!!!
Inne tematy w dziale Polityka