Panuje cisza po tragedii i żałoba wyborcza.
Dlatego wzorem Terry'ego Gilliama i kolegów proponuję coś zupełnie z innej beczki:
1. Kliknijcie z łaski swojej o tutaj - Worldometers
Fascynująca rzecz, nieprawdaż. Światowy licznik urodzin, zgonów, wydatków, publikowanych książek, hektarów traconego lasu itd. Prawdziwe tętno globu. I to na żywo.
2. A tu znowu też statystyki świata ale podane w formie niezwykłych grafik. Na jednej mapie państwa i kontynenty puchną (np. wyjątkowo niezdrowo wyglądająca opuchlizna Afryki w kategorii: nosiciele HIV) na innych znów się kurczą (w dziedzinie wyadtków na opiekę zdrowotną Afryka wygląda jak sflaczały balon).
3. No jeszcze coś już zupełnie weekendowego. Wpiszcie na mapach Google'a (najlepiej na trójwymiarowej Google Earth) takie namiary:
13° 9'51.05"S
72°32'46.55"W
Życzę miłej podróży
Inne tematy w dziale Polityka