Politycy Platformy już nie tylko ustami Kopaczowej i Schetyny deklarują, że w nowym parlamencie będą cywilizowaną rzeczową i merytoryczną opozycją. Niestety jest to tylko czcze gadanie i zwykłe puste obietnice, których nie będą w stanie zrealizować. Nie chodzi tu tylko o antypisowskie zacietrzewienie, ale czynniki obiektywne, a mówiąc wprost zwyczajnie ludzkie. Patrząc na nowowybranych parlamentarzystów z PO nie można oprzeć się wrażeniu, że nie ma tam ani jednej osoby przygotowanej by taki merytoryczny dialog czy krytykę prowadzić. Wyobraźmy sobie jakiekolwiek wystąpienie sejmowe Jarosława Kaczyńskiego i proszę wskazać mi, choć jedną posłankę lub posła PO, którzy potrafiliby merytorycznie i intelektualnie z takim przemówieniem się zmierzyć oraz podjąć rzeczową polemikę. No, bo kto? Kopacz, Pomaska, Krzywonos, Mucha, Kidawa Błońska czy Kluzik-Rostkowska? Schetyna, Halicki, Kierwiński, „Misiek” Kamiński, Neumann czy Tomczykiewicz? Chciałoby się za Maksiem Paradysem z „Seksmisji” wykrzyczeć:Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę.
Platforma nie tylko nie zechce, ale z przyczyn obiektywnych nie może stać się merytoryczną opozycją. Będzie musiała pójść starą ścieżką wytyczoną przez polityczną dżunglę i wykarczowaną przez dzikusa i furiata Niesiołowskiego. Jako podstawowego narzędzia walki politycznej używać będzie tak jak do tej pory słownej maczety i intelektualnej maczugi. Ich na szermierkę słowną po prostu nie stać. Nie może mierzyć się z szachowym mistrzem ktoś, kto co prawda jest również mistrzem, ale w zawodach w pluciu na odległość. Za Platformą nie idzie też żadne poważne intelektualne zaplecze. No chyba, że za takie ktoś uważa tych wszystkich Michników, Smolarów, Czapińskich, Krzemińskich, Markowskich, Wajdów, Stuhrów, Olbrychskich oraz Krzysztofa Skibę z „Big Cyca”, Czesława Mozila i kabaret „Neonówka”.
Jeżeli dzięki nowej władzy zaprowadzona zostanie, jaka taka równowaga medialna to w bardzo krótkim czasie Polacy zobaczą, że król jest nie tylko nagi i śmieszny, ale wyjątkowo brzydki oraz umysłowo ograniczony. Wystarczy ubytek jednego z dużych medialnych kompresorów pompujących ten platformerski flak, a wszyscy w jednej chwili ujrzą w końcu prawdę o inicjatywie zapoczątkowanej przez „trzech tenorów”, a kończonej przez cienko popiskujących kastratów. Wszelkie indywidualności już dawno wyciął Donald Tusk, że wspomnę choćby Zytę Gilowską i Jana Marię-Rokitę. On wolał się otaczać ludźmi niewyrastającymi ponad jego i tak nisko ustawioną intelektualną poprzeczkę.
Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo zagrażające każdej grupie rządzącej zwłaszcza, kiedy posiadła ono pełnię władzy. Mam na myśli triumfalizm, arogancję i przemożną pokusę spożywania zakazanych owoców, które takiej władzy często podtyka się jak na tacy. Bardzo ważne, aby media, które przez lata wspierały PiS nie poczuły się organami partyjnymi i nie przyjęły wraz z rządzącymi zasady TKM, czyli „Teraz K…a MY”. I tu widzę bardzo ważne zadanie dla „Warszawskiej Gazety”, na której okładce nad winietą widnieją pisane drobną kursywą słowa: Nie obchodzą nas partie lub te czy owe programy. My chcemy Polski suwerennej, Polski chrześcijańskiej, Polski-polskiej.
Te dwa zdania zaczerpnięte zostały z ulotki kpt. Władysława Łukasiuka, „Młota” z 6 Brygady Wileńskiej AK.
Pamiętajmy, aby radość z tego, kto dzisiaj Polską rządzi nie przesłoniła nam nigdy czegoś o wiele ważniejszego, czyli tego jak rządzi i jakie cele stara się realizować. Powyższy cytat zapamiętajmy i traktujmy, jako wzornik i kopiał, który zawsze przykładać będziemy do każdej decyzji i poczynań nowej władzy. Jeżeli cokolwiek nie będzie pasowało do tego wzornika będziemy informować, a kiedy trzeba alarmować nie zważając, że komuś może się to nie spodobać. Trzeba pamiętać, że zawsze najłatwiej oszukać tych najbardziej i ślepo zakochanych. Dziennikarzom nie wypada tak na zabój kochać się we władzy bo utracą jakąkolwiek wiarygodność dołączając do Michnika, Lisa, Żakowskiego czy „Stokrotki” Olejnik.
Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie
Nowy numer od jutra w kioskach
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka