kokos26 kokos26
452
BLOG

Ludowcy = Bezideowcy = Dwulicowcy

kokos26 kokos26 Polityka Obserwuj notkę 3

 Opublikowany przez Warszawską Gazetę sondaż, według którego idący do wyborów w jednym bloku, PiS, Polska Razem i Solidarna Polska uzyskują 38 procent poparcia mógł wywołać sporo optymizmu wśród polskich patriotów oczekujących przełomu w polskiej polityce.

Niestety już mniej optymistycznie odczytałem takie słowa napisane przez pana Marcina Palade w ostatnim numerze Warszawskiej Gazety: Duża przewaga nad PO i SLD oraz dobry wynik KNP i PSL gwarantowały zawiązanie przyszłej koalicji z ugrupowaniem Janusza Korwin-Mikke lub Janusza Piechocińskiego.
Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że mamy tu do czynienia z chłodną i pozbawioną emocji oceną analityka i specjalisty, ale czy w ogóle warto rozpatrywać jakiekolwiek warianty na radykalne zmiany w Polsce z udziałem PSL-u będącego swego rodzaju korporacją, której celem zadaniem i jedynym pomysłem na istnienie jest rozdawnictwo różnego rodzaju stanowisk przy rozsianych po całej Polsce korytach, korytkach i paśnikach gdzie za państwowe pieniądze tuczy się elektorat tak zwanych ludowców. PSL nazywany jest często partią obrotową albo języczkiem u wagi z racji tego, że pozwalał osiągać jako koalicjant sejmową większość, kiedyś postkomuchom z SLD zaś dzisiaj aferałom z PO.
W zamian za to współsprawstwo w niszczeniu Polski i okradaniu Polaków, zawsze oczekują i nadal będą oczekiwać od każdego zapłaty w postaci jak najmniej ograniczonego dostępu do konfitur dla swoich ludzi.

Dlatego moim zdaniem prawdziwa szansa na przemiany w Polsce zaistnieje dopiero wówczas, kiedy oprócz postkomuny, PO i wszelkiego rodzaju lewactwa wyeliminujemy z polityki również szkodników z PSL-u, którzy przez niemal ćwierćwiecze swojego istnienia wykonywali zadanie złodzieja, któremu powierzono role stojącego na czatach podczas rozgrabiania narodowego majątku. Dla mnie prawdziwą twarzą i symbolem PSL nie jest Piechociński, Pawlak, Bury czy odgrywający rolę jedynego sprawiedliwego w partii, żałośnie hamletyzujący Kłopotek. Prawdziwą twarzą tej partii jest poseł Stanisław Żelichowski, który w ławach sejmowych zasiada już niemal 30 lat, czyli był tam jeszcze w czasach PRL-u, kiedy reprezentował satelickie dla PZPR, Zjednoczone Stronnictwo Ludowe. PSL to nie jest partia tkwiąca jak twierdzą jej członkowie w ponad stuletniej tradycji ruchu ludowego. Ich korzenie sięgają tylko PRL-u, a bezpośrednimi politycznymi protoplastami są Wycech, Gucwa i Malinowski. Wincenty Witos, do którego tak często odwołują się politycy PSL-u, gdyby żył to wysmagałby batem całe to szemrane towarzystwo składające się z cwaniaczków podszywających się pod ruch ludowy.

Każdy, kto dzisiaj mówi, że jego marzeniem jest inna, nowa odrodzona i suwerenna Polska, a jednocześnie na tym samym wdechu twierdzi, że można tego dokonać w koalicji z Pawlakiem, Piechocińskim, Burym, Grzeszczakiem i Żelichowskim jest dla mnie najdelikatniej mówiąc człowiekiem bardzo naiwnym. PSL może nie jest jądrem Systemu III RP, ale na pewno poruszającą się wokół niego po orbicie chmurą ujemnie naładowanych elektronów, bez których ta ciemna materia nie mogłaby istnieć i degradować naszej ojczyzny.

Najbardziej odpowiednim miejscem dla Polskiego Stronnictwa Ludowego jest polityczny i historyczny śmietnik, a najlepiej byłoby, gdyby trafiło tam jeszcze przed przyszłorocznym świętem 25 lat istnienia.Wierzę, że jednocząca się na naszych oczach prawica z Kaczyńskim, Ziobro i Gowinem nigdy nie ulegnie pokusie, by wchodzić w jakieś koalicyjne alianse ze szkodnikami z PSL-u.

Tekst opublikowany w Warszawskiej Gazecie
Nowy numer od jutra w kioskach

 

 
kokos26
O mnie kokos26

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka