Tak jakoś dziś mnie naszło, żeby założyć też własnego bloga. Pewnie głównie będzie o moim wspaniałym dziecku - Łucji (wiek: aktualnie niecałe 6 tygodni), ale myślę że od czasu do czasu uda mi się też jakieś krótkie wtrącenie na inne tematy.
Póki będę siedzieć z dzieckiem w domu (czyli zapewne do końca sierpnia) to notki będą się pojawiać mam nadzieję w miarę regularnie, a później to zapewne znacznie rzadziej.
Czasem mam wrażenie, że dyskusje polityczne w naszym kraju są jak moja rozmowa z Łucją, ja do niej mówię, a ona mi odpowiada wściekłym wrzaskiem (jest głodna, coś ją boli) i ja muszę się domyślać, o co jej chodzi tym razem. Brak mi widać tej matycznej intuicji, wskazującej jednoznacznie, co oznacza dany rodzaj płaczu. Póki co odróżniam jedynie wrzask problemowy (głód, ból) od wrzasku z nudów. Czasem bywa mniej dramatycznie, ja do niej mówię, a ona coś tam po swojemu poskrzypuje, popiskuje, wydaje jakieś dźwięki. Podobnie widzą dyskusję obie strony barykady: ja mówię, a tu z drugiej strony wrzask, z którego z trudem mogę się domyślić o co idzie...
Miłośniczka kotów i zdrowego rozsądku
W razie czego zostawiam moje gg: 2477683
Łucja
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka