KOBIETA KULA KOBIETA KULA
119
BLOG

Tak Gorące Walentynki... czyli Kula i Filozofia Nieśmiertelności Uczuć

KOBIETA KULA KOBIETA KULA Polityka Obserwuj notkę 30

 Oto i dzień ów nadszedł radosny dla wszelakich serduszek gorąco bijących, kiedy można sobie wzajemnościowo wysyłać liściki miłosne, a takoż tworzyć poezyje dla osoby ukochanej, bo wszak miłość to uniesienia na miarę poetyckich wzlotów i nie ma chyba takowego poety, co by o miłości nie napisał wiersza, przeto i ja w dniu tym dzisiejszym notkę moją zacznę od traktującej o tym słynnym uczuciu poezji:


" "Das berühmte Gefühl"


Als ich zum ersten Male starb,

- Ich weiß noch wie es war.

Ich starb so ganz still für mich und still,

Das war zu Hamburg im April,

und ich war achtzehn Jahr.

Und als ich starb zum zweiten Mal,

das Sterben tat so weh.

Gar wenig hinterließ ich dir:

Mein klopfend Herz vor deiner Tür

Die Fußspur rot im Schnee.

Doch als ich starb zum dritten Mal,

Da schmerzte es nicht sehr.

So altvertraut wie Bett und Brot

Und Kleid und Schuh war mir der Tod.

Nun sterbe ich nicht mehr."


/Autorka wiersza: Mascha Kaleko/


Zapyta teraz siebie jeden z drugim, dlaczego też ten wiersz jest w języku niemieckim, a ja dodam od siebie, że nie jest moją intencją tłumaczenie wierszy, gdyż poezja to ma do siebie, iż trudno ją zinterpretować w temacie "Co Autor miał na myśli?", dlatego też owa poezja jest sama w sobie zgubną i prowadzącą na manowce filozoficznego umysłu, a co dopiero mieć odwagę językowo majstrować przy oryginale? Tego zadania ja się nie podjąwszy, ale rys filozoficzny mego umysłu, po przeczytaniu tego wiersza w oryginale, jednak nie dawał mnie spokoju, albowiem tak wiele w owym miłosnym wierszu jest wspomniane o umieraniu.

Zadawałam ja sobie pytanie czy można umrzeć z miłości, a czy jest to w ten deseń bolesne czy radosne umieranie, kiedy śmierć następuje w ramionach nam ukochanych, czy też boli bardziej, kiedy ukochana osoba jest gdzieś daleko, a my umieramy ze strachu, że coś jej się stanie?

Czy faktycznie wiersz ten jest napisany tylko o miłości nieodwzajemnionej, a może o takiej, która z przyczyn niezależnych od obojga serc sobie przeznaczonych nie mogła była się spełnić? Może została unicestwiona przez decyzje innych ludzi, którzy nigdy nie poznali czym jest miłość czysta i nieśmiertelna, dlatego zadawanie śmierci z przyczyn zawiści względem cudzego szczęścia sprawia im satysfakcję?

Czy czerwone ślady na śniegu, o których jest we wierszu owym wspomniane, to tylko ślady krwawiącego serca, która to krew od miłości jest niespełnionej, poetycką metaforą jest to jedynie, czy też są to ślady krwi realnej, kiedy ostatkiem sił ktoś brnąc przez śnieg i popiół chciał odnaleźć osobę ukochaną?

Ilu jest tłumaczy, tyle będzie tłumaczeń, ilu interpretatorów, tyle interpretacji, albowiem świat i życie, takoż jak owe tłumaczenia i interpretacje poezji, wcale nie jest czarno - biały. Nie można w nim określić co jest prawem, a co bezprawiem, kto jest po takiej, a kto po innej stronie, bo jakkolwiek by spojrzeć, inna jest perspektywa tego, kto ucieka, od perspektywy tego, który goni, a punkt widzenia jest zmienny w zależności od tego jak blisko jest komu nóż do gardła przystawiony.

Prozaicy życiowi, postrzegający innych prostym i nieskomplikowanym w obsłudze umysłem, chcą jednoznacznych człowieczych określeń, bo nie pojmują złożoności wszechrzeczy, łatwo więc określają innych ludzi i zależnie od swego widzimisię używają wobec nich obraźliwych określeń, ponieważ podatni względem sztuki manipulacji nie dostrzegają tego, jak od zarania dziejów dzieli się ofiary zbrodni i prześladuje tych, którzy miłują zgodę i okazują ludzkie uczucia, bo nie chcą oni stawać po żadnej stronie, zaś stojąc z boku i patrząc uważnie, dlatego widzą szeroką perspektywę bez przekrzywiania głowy, z kręgosłupem prostym.

Na cierpieniu ofiar buduje się ideologie - stwarzające przyszłe kolejne ofiary, ponieważ bestiom nigdy nie dość jest krwi. Politycy czynią wojny, takie czy inne, bombardowaniami ogniem, wirusami, manipulacjami czy geoinżynierią, ponieważ są opętani, ich dusze posiadł szatan, więc miłości się wyrzekli i nie chcą dopuścić do tego, by ludzie miłości doświadczali.

Każdy człowiek ma prawo do miłości, do życia według własnych przekonań i przez żaden system i jego wyznawców nie powinien być zmuszany do owych przekonań zmiany. Piszę te słowa takoż z perspektywy moich przodków, pochodzących ze Śląska, gdzie każda zmieniająca się flaga na wietrze, tym ludziom robiła życiowy łomot i po dziś dzień żąda się od Ślązaków deklaracji względem tego, czy są oni bardziej polscy, czy bardziej niemieccy.

Jako Ślązaczka i jako dusza człowiecza, ja się w ten deseń określę: jestem po stronie uciśnionych, zmaltretowanych istnień ludzkich, bo:

"Pierwszą ofiarą wojny jest niewinność. Ostatnią także." *


Notkę moją poświęcam, z miłością, wszystkim Niewinnym Ofiarom Każdej Wojny. W osiemdziesiątą Rocznicę Bombardowania Drezna.


I pamiętajcie, ewentualni "ludożercy", zanim napiszecie wredny komentarz:

Każdy człowiek strawiony przez ogień wygląda tak samo, niezależnie od tego w jaki mundur był on przed śmiercią ubrany, albo czy nie był to mundur, lecz sukienka w kwiatki założona na walentynkową randkę.


*) cytat z filmu "Dresden" (2006)



Zobacz galerię zdjęć:

Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe. Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne. Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm. Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-) "Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami? - Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..."  ;-))) https://ujarani.com/39447 https://youtu.be/KWZGAExj-es kobietakula@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka