KOBIETA KULA KOBIETA KULA
174
BLOG

Kula i Filozofia Kina Drogi Odc.3 Ekscytujący Intymny Trójkącik

KOBIETA KULA KOBIETA KULA Polityka Obserwuj notkę 23

Przed wyruszeniem w moją podróż, zwaną Kinem Drogi opublikowawszy ja notkę w temacie Filozofii Spotkania*, wyrażając w ten deseń swą gotowość w kwestiach weryfikacji mojej osoby, aby każden miał szanse równe na to, by się naocznie przekonać jaka ja jestem mądra i piękna, o przeczystej, pełnej skromności duszy, tedy umieściwszy dane kontaktowe w owej notce, by wątpliwości nie było, że mam co w kwestiach Real vs Interneta do ukrycia, czy też udaję kogoś kim wcale nie jestem.

Wiadomo bowiem, że w internetach jest mnóstwo osób, co korzystając z najnowszych zdobyczy techniki, jawią się jako młode i piękne, o wyjątkowej wiedzy i inteligencji, a gdy poprosić taką interesującą wielce Medialną Osobowość o spotkanie bezpośrednie to wije się jak żmija czy inny wąż, aby do spotkania takowego nie doszło, bo obie strony mogły by były zejść na apopleksję na skutek prawdy nagiej i żałosnej, co się lubi schować za jakim monitorkiem.

Względem takowych okoliczności, że podróż moja musiała się przesunąć o dwa tygodnie, z czego jeden mnie w tak zwanym łożu boleści był złożył, na żadne aktywności większe nie miałam zbytniej ochoty, tedy zacząwszy leniwie przeglądać portale randkowe w celach obejrzenia sobie napiętych tygrysków i wyprężonych kocic, albowiem fascynując ja się sztuką fotografii i fotograficznych człowieczych katastrof, zwanych potocznie selfikami.

Wzrok mój padł był wreszcie na jednego faceta, co fotkę miał dość tajemniczą i mnie był zainteresował przy tym, bo jako fetyszystka uszu uwagę byłam zwróciłam na to, że uszy miał on wyjątkowo seksowne, a na dokładkę jako swą lokalizację podał on był miasto na Górnym Śląsku, nieopodal Hajduk Wielkich i tak plan w mojej głowie powstał, aby w związku z moim imieniem zobowiązującym mnie do tego, zwieść jego na pokuszenie.

Napisawszy w ten deseń krótką wiadomość w temacie interesującej fotki, póki co ani słowem o seksownych uszach nie wspominając, dość szybko dostałam odpowiedź takowej treści: "Ale to są jakieś jaja, czy co?", więc w konsternację wpadłwszy, czy może mam do czynienia z jakim jasnowidzem, napisawszy w ten deseń, że ależ skądże, ja do niego całkowicie na poważnie, a żarty mnie nie w głowie, bo rozgorączkowaną jestem wielce i właśnie w łóżku leżę.

Następnie, uszasty lovelas mnie o moją fotkę zapytał, a ja mu na to, że jak sobie wygoogla Kobietę Kulę to fotek tam znajdzie sporo, a on posłał mnie na to fotkę tak zwanego zrzutu ekranu ze stroną mojego bloga na Salon24 i wtenczas ja się na serio ostro podnieciwszy.

Tak się bowiem złożyło, że fascynacja fotografią mnie na szczegóły na zdjęciach wyczuliła specjalnie, szczególnie od czasu zajmowania się kwestiami kryminalistycznymi i uwagi mojej nie uszło, że Miś Uszatek z seksownymi uszami jest na Salon24 zalogowany, a co za tym idzie konto tam posiada, więc Kulicja jest mu z pewnością znana, tedy natychmiast zadzwoniłam do @Karzo, aby mu zaproponować udział w intymnym trójkąciku.

Faktycznie, gorący flircik z Uszatkiem nabrawszy imponującego tempa, a on mnie zacząwszy komplementować, nazywając "Klocek", "Pączuś" i "Kuleczka", albo "Babok", molestując o fotki najpierw w ubraniu, a potem na golasa, musiałam więc wysiłki wdrożyć i pojechać do sklepu po pączka, potem go fotografować, a zjeść na sam koniec, nie jest w ten deseń dziwnym, że się spociłam przy owych czynnościach i musiałam wziąć prysznic, a Uszatek deklarował pod owym prysznicem na maksa pieszczoty, nie zważając na wytrzymałości mojej prysznicowej kabiny, wykazywał bowiem, ten internetowy erotoman, ciągoty do dominacji, twierdząc, że mnie przygniecie, bo jest silniejszy, a ja mam słuchać jego niby pana i władcy, co po konsultacjach z @Karzo, względem naszej zboczonej inspiracji, poskutkowawszy notką i filmikiem na temat Syndromu Niespokojnej Ręki**, albowiem wielbiciel Pączusia chciał moje ręce i usta wykorzystywać do intymnych czynności, co by miały były zakończyć się jego ahyeahkulacyjnym orgazmem, tudzież jednak przede wszystkim własnej ręki nadużywał fantazjując o tych czynnościach na potęgę.

I wszystko w dobrym szło kierunku, albowiem serio planowałam ja z Uszatkiem randkę, by obscenicznie w miejscu publicznym jemu głowę położyć na moich kolankach, popieścić jego uszy i pstryknąć paluszkami, usta jego zmysłowo pieścić zaś potem rozchylonymi lubieżnie płatkami róży czerwonej, mrucząc w tematach prawdziwej i jedynie słusznej dominacji w obliczu okrucieństw miłości, lecz im prędzej czas mijał względem mego przyjazdu, tym bardziej Uszatek wpadał w jakoweś paranoidacje.

Bywały bowiem dni w naszej znajomości, że on się zachowywał względnie normalnie i tak się dowiedziałam, że mieszka na wiosce nieopodal sporego śląskiego miasta, ma pieska i auto produkcji włoskiej, tudzież gra w gry komputerowe i wieczorami oglądać lubi swój ulubiony serial, ale im bliżej było mego przyjazdu, tym bardziej on się wulgarnym seksualnie stając, nazywając mnie Zboczoną Dziewicą, albo Dziewicą Analną, a potem już poszedłwszy na większego kalibru epitety wyuzdane i w głowę ja zachodząc o jakie tu zaburzenie seksualne się z jego strony rozchodząc, temat odmiany mentalnej delikwenta poruszywszy w ten deseń na kolejnej konsultacji naukowo-artystyczno-socjologicznej z @Karzo.

Tak to, mnie uświadomionym zostało, że niektórzy faceci z nerwów stają się wulgarni, a im bliżej potencjalnej randki tym jest z nimi gorzej, albowiem się najbardziej boją tego, że taka Kula wcale nie okaże się tłusta i okrągła jak śląska kluska, ale łypnie okiem na Uszatka, co się był od zamieszczenia fotki na portalu randkowym wizualnie zmienił prawie nie do rozpoznania i pstryknie paluszkami, Uszatka czyniąc impotentem na wieki wieków i amen tralalala.

Azaliż straszliwe prawdy owe takoż na dokładkę specjalista potwierdził, tak się bowiem złożyło, że przy okazji jeszcze w ręce wpadłwszy mi wywiad**** z seksuologiem Michałem Sawickim, na temat tego dlaczego taki Uszatek woli sobie trzepać gruchę rozmyślając o Pączusiu Kulistym, zamiast dać się zwieść jej na realne pokuszenie.

Pan Michał Sawicki w wywiadzie mówi, między innymi:

" Masturbacja to też jest naturalna droga do spełnienia, dla wielu o wiele łatwiejsza niż randka. Seks stał się teraz przedsięwzięciem. Nie jest to przyjemność, której po prostu mogę doświadczyć, ale coś, w co muszę zainwestować czas i energię. W gabinecie często słyszę, że do seksu trzeba się przygotować. W nadmiarze obowiązków zadbanie o ciało i łóżko bywa już ponad siły. Zwłaszcza, że orgazm można mieć samemu w rozciągniętym dresie na kanapie przed ekranem. Treści, jakie nas wtedy podniecą, nie zostaną przez nikogo ocenione. No i masturbacja zwykle kończy się sukcesem. Tymczasem kiedy spotykamy się z drugim człowiekiem, z powodu nadmiaru oczekiwań może nic z tego nie wyjść. (...) Mężczyźni borykają się przede wszystkim z lękiem przed niepowodzeniem, przed tym m.in., że ich erekcja nie będzie wystarczająco silna."

W ten deseń zrozumiałam ja tę smutną prawdę, dlaczego pytając mojego internetowego lovelasa jak on sobie wyobraża pewne czynności seksualne względem niego czynione przez moją osobę, bez bezpośredniego spotkania, kiedy tak zwanym rakiem z owego spotkania już zaczął się wycofywać, on był napisał "w mojej głowie".

Nie wiadomo zatem, co inni mają w głowach, kiedy się wchodzi w internetowe relacje, faktem jest jednakowoż, że notki dwie*** w temacie spotkania bezpośredniego z blogerem krakowskim @Echo24 wzbudziwszy niezdrowe podniecenie u płci obojga internetowych maniaków seksualnych, powodując jazgot zza monitorków, zaś Świątobliwa Kula uskuteczniła Taniec Na Wulkanie, jak księżna von Pless, co takoż lubiła przebieranki, choć jak widać, w dziś dzień interneta wygaszają wulkany, przeto lepiej ubrać się oryginalnie i po staropolsku wyjść do miasta, by do realnych kawalerów strzelać oczami, albowiem podryw bez photoshopa, czy innych bajerów to rzecz niesłychanie interesująca, a co najważniejsze - skutkuje natychmiastowo realnie i ewentualna awaria prądu nie jest tu przeszkodą, ale podnietą na miarę doznań w kwestiach smaków i zapachów, w które interneta nie są wyposażone.

Kobieta Kula, jako osoba niezwykle empatyczna i życzliwa, ma dla Was takie piękne życzenie na nadchodzący wieczór... Oby Wam korki... wszelakie wywaliło! Houk! ;-)))

)*

https://www.salon24.pl/u/kobietakula/1399620,po-drugiej-stronie-lustra-anima-czy-iluzja


)**

https://youtu.be/F829d_ehZrA?si=2qrqC2ZNuhJIuTYD

)***

https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1406126,magiczne-spotkanie-z-kobieta-kula-w-ministerstwie-tajemnic-krolewskiego-miasta-krakowa

https://www.salon24.pl/u/karzo/1407091,kula-sie-turla-ale-echo-ma-ostatnie-slowo

)**** Cytaty ze źródła:

Gazeta "Zwierciadło", Nr 10(2135), Październik 2024

"Dlaczego boimy się zbliżeń?"

Wywiad Beaty Pawłowicz z Michałem Sawickim, psychologiem, seksuologiem, autorem książki "Seks bez presji. Jak nie gzić się po ciemku".

_____________________________________________

Praca zespołowa:

@Karzo, @Kobieta Kula, Duch księżnej Marii Teresy Oliwii Hochberg von Pless.



Zobacz galerię zdjęć:

@Kobieta Kula
@Kobieta Kula @Kobieta Kula

Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe. Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne. Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm. Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-) "Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami? - Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..."  ;-))) https://ujarani.com/39447 https://youtu.be/KWZGAExj-es kobietakula@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka