Czas był już nadszedł, abym ja o kształtowaniu kulistycznym mogła cykl opowieści zacząć, albowiem podróż moja, zwana Kinem Drogi natenczas dobiegła końca i refleksjonistyczne filozofizmy w ten deseń mogę uskutecznić.
Jak wiadomo, Kulicja w pobliżu Krainy Fantazji zamieszkuje, za siedmioma górami, za siedmioma lasami i za siedmioma rzekami ona świat swój koloruje, tedy jak na przepięknistą przystało królewnę, zadek ma delikatny i niezwykle zgrabny, zatem jak słońce jest to jasnym, że droga do Hajduk Wielkich na etapy podzieloną zostać musi, aby od siedzenia za kierownicą ta gryfno rzić sie nie zrobióła plaskato, bo gryfno frela ze plaskatom rziciom to je gańba jak pieron.
Oczywista, niemałe zdziwienie w tak zwanym społeczeństwie, szczególnie męskiego rodzaju, względem wrodzonych hormonalnych adrenalin, wzbudzając fakt niezbity, że ponad tysiąc kilometrów, które przecie w kilka godzin można na tak zwanej pełnej petardzie zaliczyć, zaś taka Kula turlając się przez trzy dni, więc takoż i byli tacy, co w temacie się wyzłośliwiając, jakoby sami by prędzej zajechali na miejsce rowerem, niż taka Kula swoim Citroenem.
Względem swego nastawienia do otaczającego mnie świata, nic ja sobie nie robiąc z takich czy owych rozważań, czy złośliwych komentarzy, za sprawą posiadania wiedzy tajemnej z wcieleń poprzednich i kalkulacje psychopatyczne biorąc pod uwagę, kieruję się wyrachowaniem oraz zimną kalkulacją, albowiem nadmierna emocjonalność w podróży nic nie wnosi do wewnętrznej równowagi człowieczej, a często przyczyniając się do kolizji drogowych.
Kulicja, jako pierwsze przed swą podróżą do Hajduk Wielkich, bierze mapę drogową z roku 2016, po któryj sie lubia kryklać, bo kryklanie je dobre na pamiyntanie kaj mom jechać, kiejby tyn ciulik ze nawigacji boł naprany, abo inkszo z nim boła poruta, a potem telefonując ja w różne miejsca, do różnych ludzi, proponując im bliższe zapoznanie się i jak mnie kto w rozmowie sympatycznym się jawi, wtenczas proponuję, że u niego chcę noc spędzić.
Po tych przygotowaniach, można jechać na pewniaka, a w nawigację lepiej nie patrzeć, bo można na ten przykład wypatrzeć, że jest pierońsko ciulato ze bausztelami we mieście Kassel i łod tych rewelacyj to może rozboleć gowa, abo rzić, co i tak dyć bydzie, ale bez co mo to być trzi godziny za wczas, pra?
Nie warto też słuchać pesymistycznych uwag, że jak się jedzie między ciężarówkami to można zostać sprasowanym, tylko radośnie takie procedery uskuteczniać, albowiem siedząc na zadku takowego Wielkiego Gabaryta, na górkach oraz pagórkach można cokolwiek na paliwie zaoszczędzić, a jak taki jeszcze zmiarkuje, iż jedzie za nim pasożytniczy psychopata, to z radością odkryć można w ten deseń, który to kierowca majstrował przy swoim tempomacie, kiedy zaczyna przed Kulicją uciekać, myśląc sobie zapewne, że za nim jakowaś Ruska Mafia jedzie, aby go na jakim parkingu leśnym dorwać i zostawić w skarpetkach.
Tak to, radośnie się turlając i innym radość czyniąc niewątpliwie, na swe miejsce noclegowe przybywam wyluzowaną i w dobrym nastroju, a czasu jeszcze mam sporo na to, aby pójść na spacer po okolicy, albowiem jeszcze mnie się nie zdarzyło, abym ja nocowała w jakimś miejscu, które by nie było malowniczym.
Wiele osób całe lata przemierzając tę samą trasę, setki razy mijając miejsca, które mogą ich wesprzeć duchowo, zachwycając swym klimatem i urodą, zamieszkiwane przez ludzi, którzy mają do opowiedzenia ciekawe historie, ale w swej podróży założyli szybką jazdę między punktem A i punktem B, nie zatrzymują się często, by "nie tracić czasu", albowiem przyzwyczaili się do tego, że wszystko musi być szybko i zgodnie z planem, jak alpiniści, muszą zdobywać cele i kilometry zaliczać, a podróż staje się utrapieniem, gdy nagle staną w korku, czy wydarzy się inna niedogodność, która ich spowalnia, niektórzy w swej złości nawet złorzeczą na ofiary wypadków.
Życie samo w sobie jest podróżą, a jego docelowym punktem na mapie jest śmierć, dlatego warto w ten deseń pamiętać, że każda podróż powinna sprawiać satysfakcję płynącą z jej doświadczania, bez adrenalistycznej fiksacji na osiągnięciu celu i czasem warto z drogi zboczyć, choćby na kilka kwadransów, aby w Kościele Autostradowym* to i owo sobie w głowie poukładać w temacie "Quo Curritis?", gdyż właśnie w takim to celu powstają takowe kościoły.
)* https://pl.wikipedia.org/wiki/Autobahnkirche
Kulicja odwiedziła Kościół Autostradowy na trasie A4, Uhyst am Taucher, trafiając na koncert organowy i tam właśnie od Anioła Stróża Chochlika otrzymała zlecenie na powyższą notkę. :-)
Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe.
Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne.
Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm.
Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-)
"Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami?
- Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..." ;-)))
https://ujarani.com/39447
https://youtu.be/KWZGAExj-es
kobietakula@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo