Nowa partia Ryszarda Petru et consortes zaskoczyła. Nazwą. Wpisuje się w trend nadawania stronnictwom politycznym nazw udziwnionych, nijakich i bezideowych. Z których kompletnie nic nie wynika.
To mniej więcej ten sam przypadek, jak Twój Ruch, Razem, Kocham Polskę! albo Porozumienie. Gdyby nie nazwiska założycieli i liderów – odpowiednio Janusza Palikota, Adriana Zandberga, Roberta Biedronia i Jarosława Gowina – po nazwach byłyby one nierozpoznawalne. Można rzec – zakamuflowane.
Z rozrzewnieniem wspominam szlachetne czasy szlachetnych nazw partii politycznych z początków wolnej Polski, kiedy w Polsce działały Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, Unia Demokratyczna, Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, Partia Konserwatywna, Kongres Liberalno-Demokratyczny, Partia Chrześcijańskich Demokratów, Unia Pracy, Polskie Stronnictwo Ludowe, Sojusz Lewicy Demokratycznej i inne. Każda z nich miała swój wyraźny profil ideowy wyrażony już w nazwie. Jeszcze późniejsza Akcja Wyborca Solidarność bardzo wyraźnie z nazwy nawiązywała do solidarnościowej rewolucji z lat 80. A potem było już gorzej. Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska – no, i jeszcze .Nowoczesna – są politycznie rozpoznawalne ze względu na silnych liderów i osobowości polityczne tworzące te stronnictwa, a nie na profil ideowy wyrażony w nazwie… Taki klimat…
Ale by nie wyjść na bezproduktywnego malkontenta, pozwalam sobie przedstawić nazwy nowych potencjalnych stronnictw politycznych, bo znając polską dynamikę, powstaną nowe partie i będą im potrzebne nowe nazwy.
Nic tak nie zwiększa społecznego zaufania, jak myślenie o przyszłości, więc chwytliwą nazwą może być „Jutro!”. Nazwa tłumaczy się sam przez się. Dla potencjalnych rozłamowców, którzy nie będą się zgadzali z kierownictwem „Jutra!”, mam już dziś nową nazwę „Pojutrze!”. Przebiją „Jutro!” w podskokach.
Partia „Wyżej!” mogłaby skupić krajowych miłośników zamawiania pięciu piw, bo jak wiadomo: czym wyżej, tym lepiej. Rozłamowcy - per analogiam do poprzedników – mogą nazywać się „Jeszcze Wyżej!”.
Partia „Tu” to myślenie o Polsce dziś, myślenie realne, a nie gdybanie w obłokach. „Tu i Teraz” wzmacnia ten organiczny efekt.
Skoro jest „Kocham Polskę!”, to dla podkreślenia efektu owej miłości, proponowałbym „Kocham Polskę Jak Swoją Matkę” – soczyście i szczerze. Tym, którzy swych matek nie kochają, proponuję stronnictwo „Kochać Polskę Jest Najważniejsze”. Łączy efekt Polski, miłości i priorytetu. Sukces murowany.
Gdyby popuścić wodze fantazji to można też pomyśleć o „Tam!” albo „Jeszcze Więcej” – nazwa wskazuje na myślenie przyszłościowe i bez ograniczeń. Lubimy w Polsce myśleć o przyszłości bez ograniczeń.
Inna partia „Teraz! Zaraz! Już!” zainteresowałaby zapewne miłośników Pidżamy Porno, skoro to cytat z jednej z ich piosenek.
Myślę, że Ryszard Petru niechcący reaktywował pojęcie „Teraz Kurwa My”, jako nazwę potencjalnej partii, choć nie wiem, jakie osobowości zechciałyby po taką sięgnąć…
O polskiej polityce trzeba myśleć przyszłościowo i uznać, że poza rozłamami będą tworzyły się także koalicje. I dla nich mam kilka propozycji: „Twój Ruch – Porozumienie Teraz”, „Teraz Razem”, „Twój Ruch – Tu i Teraz. Teraz! Zaraz! Już!”, „Nowoczesny Twój Ruch – Kocham Porozumienie Tu i Teraz”. Tego już chyba tłumaczyć nie trzeba…
Inne tematy w dziale Polityka