Trochę zmącę zimowego poświątecznego spokoju i błogostanu. Zapraszam do krótkiej wędrówki na obszary dzisiejszych Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, pod koniec XIX stulecia. Na krótką wędrówkę od 1890 r. do 2007 r. Chcę przypomnieć jedną z najbardziej hańbiących dat – 29 grudnia 1890r. wojsko USA zmasakrowało przeszło 300 bezbronnych Indian.
Jest mroźna zima 1890r. Zwłaszcza w Dakocie Południowej, w rezerwacie Indian Sioux w Pine Ridge - bieda, głód, beznadzieja ... Mimo mrozu Indianie od czasu do czasu gorączkują się przepowiedniami indiańskiego proroka Wovoki, który przepowiadał odrodzenie tubylczej Ameryki i zniknięcie białych z Ziemi Indian. Dla zmaltretowanych chorobami, prześladowaniami, jawną niesprawiedliwością i nienawiścią ze strony białych sąsiadów była to naiwna, ale jednak ucieczka od realnych problemów. Tak narodził się nowy panindiański ruch kulturowy, który dla rządu USA był zagrożeniem politycznymi i traktowany jako zapowiedź problemów militarnych.
Dlatego też – tak głosi oficjalna amerykańska doktryna – wojsko ściągało do Pine Ridge „chcąc zaprowadzić porządek”. Zamykano „wrogich Indian” (dla odróżnienia „dobrych”, czyli lojalnych USA) i Tańca Ducha zakazywano. W dniu 29 grudnia podczas rozbrajania małych grupek Indian posiadających broń, rzekomo, by zapobiec ostrzałom ze strony Indian, z pobliskich wzgórz amerykańscy żołnierze rozpoczęli ostrzał z pierwszych wówczas działek maszynowych do ok. 300 nieuzbrojonych Indian (w większości kobiet, starców i dzieci). Uciekających i chroniących się Indian dobijano. Ta masakra – choć oficjalna doktryna USA mówi o „bitwie” – trwała cały dzień.
Smaczku daje fakt, że bezpośrednio w akcję nad Wounded Knee zaangażowany był 7. Pułk Kawalerii Stanów Zjednoczonych. Tak, ten sam, którego rozgromili Indianie w 1876 r. nad Little Bighorn! Akcja w Pine Ridge była więc czystą zemstą za przegraną bitwę! Nie ukrywali tego – według świadków – żołnierze przed atakiem, a żołnierze dobijający Indian wykrzykiwali nazwisko Custera, dowódcy Pułku.
O potwornym charakterze masakry świadczy fakt, że ciała zabitych Indian zbierano z pola dopiero po Nowym Roku 1891. Wrzucono ich do wspólnej mogiły. Zwłoki Wielkiej Stopy … oskalpowano, a „trofeum” przez długie lata „zdobiło” siedzibę Pułku. Jeszcze jedną obrzydliwą ciekawostką z „bitwy” jest fakt, że żołnierze rozbijający grupę Minneconjou Wielkiej Stopy dostali Medale Honoru – odznaczenia „nadawane za wyjątkowe akty odwagi na polu bitwy” (!). Choć byli oficerowie domagający się odebrania zwykłym zbrodniarzom tych odznaczeń, ostatecznie do tego nie doszło …
Tak wygląda prawdziwe oblicze „bitwy” pod Wounded Knee – masakry dokonanej przez siły zbrojne USA.
Symbolicznie określa je lakocki szaman Czarny Łoś, który wówczas był młodym wojownikiem - Nie wiedziałem jeszcze wtedy, jak wiele się skończyło. Kiedy spoglądam wstecz z tego wysokiego wzgórza mej starości, wciąż widzę zmasakrowane ciała kobiet i dzieci, tworzące stosy lub porozrzucane wzdłuż krętego wąwozu; równie wyraźnie jak wtedy, gdy patrzyłem na to młodymi jeszcze oczyma. I widzę, że coś jeszcze zginęło tam, w tym krwawym błocie i zostało pogrzebane w zamieci. Marzenie ludzi tam umarło. Było to piękne marzenie.
Wounded Knee jest takim samym symbolem oporu przeciwko eksterminacji dla Indian, jak dla Polaków Katyń. Każde ważne polityczne wydarzenie kreowane przez Indian w XX w. wplatało kontekst Wounded Knee. W 1973 r. radykalna organizacja panindiańska – American Indian Movement (AIM), Ruch Indian Amerykańskich rozpoczęła przeszło 2-miesięczna okupację wioski znaną jako Wounded Knee II. Cała akcja miała dwa aspekty – wyrażenie niezgody na dyktaturę Richarda Wilsona, wiernego białym szefa Rady Plemiennej Dakotów oskarżanego o korupcję i nienawiść wobec tradycyjnych Indian, ale też pokazanie światu problemu współczesnej dyskryminacji Indian przez oficjalny rząd USA oraz protest przeciwko łajdackiej polityce Biura ds. Indian.
I tak jak w 1890 r., tak i teraz otoczono Wounded Knee kordonem wojska – tym razem pojazdów opancerzonych, śmigłowców i lekkich czołgów. Tak jak wtedy, tak i teraz zginęli Indianie. Na szczęście tylko 2-ch, ale nazwiska Franka Clearwatera i Lawrence’a Buddy Lamonte’a są znane do dziś.
Historia obecnie zatoczyła koło. W 1973 Indianie ogłosili „niepodległość” od rządu amerykańskiego. Był to jednak tylko akt symboliczny. Jednak niedawno, przed tegorocznymi Świętami, polskie media ogłosiły, że grupa Russella Mensa, jednego z liderów Wounded Knee II, … wypowiedziała akty z rządem USA sprzed 150 laty i ogłosiła, że dąży do stworzenia Kraju Indian. Nie jesteśmy już więcej obywatelami Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, wszyscy żyjący na obszarze pięciu stanów otaczających nasz kraj mogą się do nas przyłączyć – ogłosił Means.
Nie wiadomo w tej chwili, czy to zapowiedź jakiegoś głębszego zamierzenia AIM. Nasuwa się jednak pytanie: czy to może Wounded Knee III ?
Inne tematy w dziale Kultura