Marsz Niepodległości pokazał, że będzie się zaostrzał konflikt między lewicą GW i KP, którym kibicuje PO, RP i SLD - a prawicą, której wielka część ciąży ku PiS. Środowiska GW i KP nie ustąpią prawicy, bo wiedzą, że nie przegrają przy takim poparciu w kraju i jakie mają za granicą. Z każdym rokiem będzie więc coraz ostrzejsza konfrontacja, coraz twardsza walka. Z jakim skutkiem? Załóżmy, że z powodu kryzysu gospodarczego PiS wygra wybory. Jednak obecna władza wie, że nie może pozwolić na swoje obalenie. Przy rosnącym zaostrzeniu konfliktu wewnętrznego zimna wojna domowa może zrobić się gorąca.
Polska prawica jest jak sama polskość: za silna, żeby dała się zniszczyć ale za słaba, żeby wygrać i przejąć władzę. Od liderów opinii prawicowej występujących m. in. w komitecie Marszu Niepodległości należy więc oczekiwać odpowiedzi: Co dalej? Czy brnąć w konfrontację po omacku kierując się przekonaniem o własnej słuszności? To mi przypomina kolejne powstanie. Mam na ten temat bardzo poważne wątpliwości. Przedstawiłem je w polemice z Rafałem Ziemkiewiczem także tu na blogu pt. "Publicyści do piór, rodacy do rozumu" wykazując, że droga insurekcyjna prowadzi do nikąd. Choćby na początku były sukcesy i zwycięstwa, to ostateczny wynik będzie przykry. Rafał Ziemkiewicz odpowiedział, że może mam rację, że insurekcja prędzej czy później prowadzi do rozczarowania. Jednak on tylko opisuje rzeczywistość, natomiast jej nie tworzy.
Niechże więc odezwie się ktoś, kto wie, dokąd prowadzi ludzi w Marszu Niepodległości. Może poda program działania na najbliższe lata: wymieni pożądane cele, wśród nich wskaże realne do osiagnięcia - bo przecież nie wszystkie pożądane są realne - i poda skuteczne sposoby działania, biorąc pod uwagę nie tylko układ sił w kraju ale również układ międzynarodowy. Czekam i chyba nie jestem sam w tym oczekiwaniu.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka