Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
6006
BLOG

Powrót Pospieszalskiego

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 29

   Marsz Niepodległości był tematem nowej wersji "Warto rozmawiać". Nazywa się to "Jan Pospieszalski: Bliżej" i usiłuje wcisnąć materiał programu 50 minutowego w 25 minut. Było to dotkliwe zwłaszcza przy tak naładowanym znaczeniami temacie. Widzowie dostali powierzchowną tęczę poglądów:

   Prof. Jan Żaryn wyjaśnił prof. Janowi Hartmanowi decydującą rolę Romana Dmowskiego w odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Z kolei Jan Hartman wyrażał zrozumiałe obawy mniejszości żydowskiej przed narodowym katolicyzmem wykazując wszakże dobrą wolę zrozumienia innych poglądów. Afro-Polak Mamadou Diou przekonywał, że polskość jest wspólnotą kulturalną a nie etniczną; on do etnicznej wyraźnie się nie zalicza a czuje się Polakiem (welcome on board!). Dawid Wildstein pouczył prof. Hartmana, jak rozumieć historyczne pojęcie faszyzmu. Paweł Kukiz odczytał swą odezwę do kibiców na 11 listopada, utrzymaną w pięknym duchu humanizmu. Było także kilka wypowiedzi z publiczności, reportażyk z Niemiec o mobilizowaniu anarchistów do blokady Marszu Niepodległości w Polsce i drugi - rozmowy z członkami Obozu Narodowo-Radykalnego w Lublinie. I to wszystko w 25 minut!  Tyle samo trwała rozmowa na ten sam temat tylko dwóch gości: prof. Jana Żaryna z prof. Tomaszem Nałęczem u Rymanowskiego w TVN24 - i też trwała za krótko.

   Zarząd Telewizji Polskiej zniszczył dobry program "Warto Rozmawiać" chociaż Jan Pospieszalski z zespołem lepiej wykonuje misję telewizji publicznej niż Tomasz Lis  (analiza: http://www.blogpress.pl/node/7624) Zarząd TVP przywrócił progam na antenę dopiero wskutek masowych protestów, ale nie dał  warunków tak dobrych lub lepszych od Lisa. Przeciwnie, kazał skrócić czas, zmienić nazwę chociaż program pracował wiele lat na swą markę -  i przeniósł na niszową antenę TVPInfo, żeby miał dużo mniej widzów. Jest to szkodnictwo kulturalne dla ochrony propagandy prorządowej. Pospieszalski z zespołem nie chce robić propagandy ale rzetelną debatę o najważniejszych sprawach ukazującą wiele punktów widzenia. Nie ukrywa swoich poglądów narodowych, katolickich i politycznych, więc nikogo nie oszukuje udawaną bezstronnością ale oponentom pozwala wypowiedzieć się niemal do woli. Modelowym przykładem była debata o Marszu Niepodległości. Więcej przykładów jest we wskazanej wyżej analizie porównawczej.

   Pospieszalski jako autor najbardziej misyjnego programu publicystycznego zasługuje na 50 minut o godzinie 22.00 na antenie TVP1. Tego należy się domagać od zarządu TVP: odpowiedzialności wobec widzów a nie politykierów.

   W dniu powrotu Pospieszalskiego na antenę TVP, na portalu Gazety Wyborczej ukazał się zapis rozmowy z prof. Stanisławem Obirkiem (najbardziej znanym szerokiej publiczności z tego że przestał być księdzem), w której zarzuca mu robienie propagandy. Jest to skutek właśnie czarnej propagandy Gazety Wyborczej. Panu profesorowi wypada rozumieć używane pojęcia i odnosić je do sytuacji, bo znaczenie tekstu określa kontekst. Na tle tego, co dzieje się w polskich telewizjach  "Warto  Rozmawiać" a teraz "Bliżej"  może uchodzić za wzór rzetelności. Prof. Obirek powinien bardziej na siebie uważać, kiedy czyta co mu wmawiają w GW, bo straci również roztropność.

PS. Komentator zwrócił mi uwagę, że program trwał prawie 40 minut. Kiedy na koniec spojrzałem na zegarek była 22.55, czyli od początku wychodziło 25 minut. Program był tak ciekawy, że czas szybko mijał a mój zegarek wyraźnie się spóźniał. Przepraszam za błąd, ale i tak 10 minut więcej bardzo by się przydało, już nie mówiąc o przeniesieniu do TVP 1 na 22.00.

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka