Głównymi torami suną nowe techniki, technologie. To dobrze. W zaciszu odstawki można przy niej spokojnie podłubać jak przy starym zegarku: obejrzeć zębatki, łożyska - no i napęd oczywiście.
Czasu mam dużo, więc emocje odpoczywają. Rozkręcam, co sie da, zaglądam w różne zakamarki. Wyjąłem kije, rakiety, pociągi, bliźniacy wyszli sami. Oceniam czy i jak to działa.
Zrobiło się ciekawie, bo działa ale inaczej niz sugerują instrukcje obsługi - także te, których nie rozumieją sami autorzy - i wikipedia (na prawie każdej stronie powinna mieć w nagłówku a nie na końcu ostrzeżenie: KORZYSTASZ TYLKO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
Inaczej, ale działa. Pomyślałem, że ma na to wpływ brak wspomnianych rekwizytów. Sprawdzam. Wtykam je z powrotem - zazgrzytało i stanęło. Wyjmuję - znowu działa. Koniec przeglądu. Domyka obudowę, przecieram logoSTWo.
Na bocznicy zostało kilka elementów. Zgodnie z dyrektywą UE w/s gospodarki odpadami ląduja w odpowiednim pojemniku na sprzeczności.
Inne tematy w dziale Technologie