Dziś i jutro odbywają się wybory prezydenckie w Republice Czeskiej.
Jutro wieczorem dowiemy się czy prezydentem tego kraju będzie były agent czechosłowackiej Służby Bezpieczeństwa ( STB) Andrej Babiś, Czy przeszkolony na tajnym szkoleniu czechoslowackiej wojskowej komunistycznej razwiedki emerytowany general NATO Petr Pavel?
W Czechach funkcja prezydenta ma jeszcze mniejsze prerogatywy niż w Polsce. Jednak od dziesięciu lat, wybory do najwyższego urzędu w państwie są bezpośrednie.
Urząd prezydenta jest tam otoczony pewną estymą i autorytetem. Portrety głowy państwa wiszą na ścianach urzędów, instytucji państwowych i samorządowych.
To tradycje jeszcze z czasów I Republiki i prezydenta Masaryka. Pokusilbym się jeszcze, na stwierdzenie, że tradycja ta sięga czasów cesarza Franciszka Józefa.
Obecny prezydent Milos Zeman zrobił dużo, żeby autorytet i majestat swego urzędu znacząco podupadł. Jego częste "procentowe" ekscesy, czy publiczne używanie wulgarnych słów z pewnością nie przyniosły jego osobie a także Urzędowi oczekiwanego uznania i szacunku.
Dwóch walczących o najwyższy urząd kandydatów ma duże związki z systemem komunistycznym. Co może zaskakiwać w kraju, w którym była głęboka lustracja i dekomunizacja ( chyba jednak nie aż tak )
Czeska polityka w ostatnich latach bardzo się zaostrza. Polaryzacja przeradza się w nienawiść i prowadzi do fizycznych przepychanek.
O ile generała Pawła popierają w dużej mierze mieszkańcy dużych miast, głównie Pragi, czyli inteligencja i zamożna klasa średnia ( praska kawiarnia), to Babisz popierany jest na prowincji przez mniej wykształconych i usytuowanych Czechów.
Coś nam to przypomina ?podział
Podział ten jest iluzoryczny i sztuczny.
Przecież Babis to jeden z najbogatszych ludzi w tym kraju a Pavel raczej do krezusów finansowych nie należy.
Ale wiece i mitingi przedwyborcze miliardera są zakłócane przez zwolenników Pavła. Wydawać by się mogło, że powinno być odwrotnie.
Trzeba też uczciwie napisać, że za bylym premierem Babiszem oprócz spraw z przeszłości, ciągną się rzeczy jak najbardziej współczesne. Dwa tygodnie temu były premier wygrał w praskim sądzie sprawę o wyłudzanie dotacji unijnych, niemniej jednak niesmak pozostaje. Gdy trwało śledztwo w tej sprawie, cierpiący na schizofrenię syn Babisza, został uprowadzony do Rosji przez jego ludzi tylko po to by nie mógł zeznawać przeciwko niemu w prokuraturze.
Natomiast za drugim kandydatem ciągną się sprawy z niewyjaśnionym szkoleniem szpiegowskim w wojskowej bezpiece komunistycznej. Oczywiście nie byłby to duży problem, gdyby to było od początku jawne i transparentne. Niestety sprawa ta powoli wychodzi na światło dzienne. Generał kilka razy został przyłapany na ewidentnym kłamstwie na ten temat.
Dlatego Czesi wybiorą jakikolwiek by ten wybór nie był, działacza partii komunistycznej z bezpieczniackimi akcentami.
Oczywiście to już są inne czasy i inna generacja tych ludzi. Niemniej jednak Komunistyczna Partia Czechosłowacji zza grobu odnosi swoje zwycięstwo.
Od aksamitnego obalenia totalitaryzmu niedługo minie trzydzieści cztery lata. Wydawać by się mogło że wystarczająco długo, żeby się całkiem odciąć od niego.
Jednak chyba ciągle nie
Otwarty na ludzi, niekonieczne na Idee. Optymista,który zawsze widzi światełko w tunelu, a nie zwraca uwagę na to że w nim jest ciemno. Wierzę w Zmartwychwstanie...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka