Likwidacja prawa veta w Radzie Unii Europejskiej to kolejny duzy krok w stronę stworzenia wspólnego państwa o nazwie Unia Europejska.
Przebiega to jak zwykle odgórnie z narzuceniem woli Niemców i Francji pozostałym krajom wspólnoty.
Tam gdzie to nie przejdzie do skutku organizuje się referenda, lub inną procedurę legislacyjną, która ma iść w porządanym przez eurokratów kierunku!
Z demokracją i praworządnością nie ma to nic wspólnego, ale te hasła i slogany są pałką dla opornych wobec tych projektów!
Gdybyśmy zostali pozbawieni prawa veta, właśnie teraz gdy Paryz i Berlin mają zupełnie inną wizję niż my wojny Rosji z Ukrainą i jej zakończenia, spowoduje że będziemy tylko biernymi obserwatorami procesów geopolitycznych, które się właśnie toczą i będą decydowały o naszym miejscu na szachownicy geostrategicznej Europy i Świata.
Czy w polskiej debacie publicznej poza nielicznymi wyjątkami dyskutujemy o tym, co proponują Macron i Scholtz? Poza Patryk Jaki i kilku innymi nikt instytucjonalnie tego tematu nie podnosi.
A od tego będzie zależało czy sami będziemy decydować w jaki sposób będziemy kształtowali naszą obecność i nasze interesy za naszą wschodnią granicą teraz i po wojnie...
Gdy oddamy kolejny ważny atrybut naszej suwerenności, to znowu damy wazne instrumenty obcym krajom, które będą nam mogły narzucić swoją politykę, bez szczególnego oglądania się na nasze interesy, nie mówiąc o tradycji i specyfice.
Czy parta rządząca Prawo i Sprawiedliwość, ktora wygrała wszystkie ostatnie wybory, pod hasłami o suwerenności i "powstawaniu z kolan" odpusci ten temat, czy będzie walczyc?
Jeżeli się poddamy, to 11 Listopada, trzeba znieść jako Narodowe Święto Niepodległości, zwinąć narodowe szarandary i symbole. Rozejść się do domu, a na jarmarkach i odpustach sprzedawać gadżety i grać polskie patriotyczne pieśni, jak piękną i skoczną muzykę ludową z skansenu, który kiedyś tak pięknie I cudownie wyglądał, Teraz można go mile powspominać i zapytać jakiegoś Hansa, Żaka, czy mu to aby nie przeszkadza? Czy nie szerzy nienawiści i groźnych nacjonalistycznych i megalomańskich polskich zakompleksionych resentymentów?
Otwarty na ludzi, niekonieczne na Idee. Optymista,który zawsze widzi światełko w tunelu, a nie zwraca uwagę na to że w nim jest ciemno. Wierzę w Zmartwychwstanie...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka